Demonstracja rozpoczęła się około godziny 15. Była odpowiedzią na wprowadzony przez Prawo i Sprawiedliwość projekt ustawy dotyczący reformy Sądu Najwyższego.
- Obecne działania partii rządzącej godzą w to, czemu powinny służyć sądy powszechne i to, co nam gwarantują. Nie zgadzam się na to, żeby tę władzę (sądowniczą - red.) ograniczać. Uważam, że to jest niezgodne z Konstytucją - mówiła w rozmowie z reporterem TVN24 jedna z protestujących.
"Wolne sądy są zagrożone"
Działacze i sympatycy Razem nie ukrywali, że sprzeciwiają się zmianom, które proponuje partia rządząca. "Wolne i uczciwe wybory są zagrożone (…). Nie możemy pozwalać na to, żeby pod ministrem Ziobrą powstała klika kolesi nazywana Izbą Dyscyplinarną" - przekonywali w zapowiedzi swojego protestu. Dalej podkreślali, że domagają się od prezydenta Andrzeja Dudy, żeby sprzeciwił się ustawie dotyczącej Sądu Najwyższego i zawetował - kiedy już zostanie przyjęta przez parlament i trafi na jego biurko. "Dlatego spotykamy się przed Pałacem Prezydenckim, bo to prezydent stoi na straży Konstytucji oraz zapisanej w niej zasady trójpodziału władzy" - stwierdzają działacze Razem.
Protest Partii Razem przed Pałacem Prezydenckim
Nowi sędziowie
Przypomnijmy krótko, projekt wprowadzony przez PiS zakłada m.in. zastąpienie obecnych czterech izb trzema oraz przejście w stan spoczynku wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, z wyjątkiem tych, których wskaże minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.O SZCZEGÓŁACH PROJEKTU CZYTAJ NA STRONIE TVN24.PL
Sobotnia manifestacja Razem nie jest jedyną zaplanowaną na ten weekend. Protesty trwają przed Sejmem od piątku. W minioną noc na Wiejskiej pikietowało kilkadziesiąt osób. Część z nich zostało wylegitymowanych przez policję z powodu - jak podawał Mariusz Mrozek z komendy stołecznej - blokowania ruchu. Przeciwko reformie Sądu Najwyższego protest zapowiedział również m.in. Komitet Obrony Demokracji. Rozpocznie się on w niedzielę o godzinie 15 i ma potrwać do końca dnia. Swój udział w tej manifestacji zapowiedzieli politycy opozycji.
Zobacz nagranie z nocnego protestu przed Sejmem:
Kilkadziesiąt osób przed Sejmem
kw/gp