Wojewoda zakazał dwóch manifestacji na Krakowskim Przedmieściu

Plac Zamkowy przed miesięcznicą
Plac Zamkowy przed miesięcznicą
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Wojewoda mazowiecki zakazał organizacji dwóch z czterech zgromadzeń, które zaplanowano na 10 lipca na Krakowskim Przedmieściu.

Oprócz miesięcznicy smoleńskiej, zaplanowano trzy zgromadzenia. - Organizacja dwóch z nich została zakazana z powodu nie spełnienia ustawowej odległości od uczestników miesięcznicy - wyjaśniła Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody mazowieckiego.

Manifestacje zostały zgłoszona w trybie uproszczonym, co nie wymagało uzyskania zgody ratusza na jej organizację. Wojewoda podejmując decyzję o zakazie zgromadzeń podkreślił, że mogą one stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa odbywającej się cyklicznie miesięcznicy smoleńskiej.

Jedną z manifestacji, jest protest przeciwko wykorzystywaniu katastrofy smoleńskiej do celów politycznych na skwerze Hoovera. Kolejną zakazaną manifestacją jest zgromadzenie przed galerią Kordegarda, zaplanowane przez Obywateli RP.

100 metrów

- W tym samym miejscu i czasie, kiedy są zgromadzenia cykliczne, nie mogą obywać się inne zgromadzenia. W przypadku takich zgromadzeń które kolidują ze sobą, samorząd powinien poinformować żeby zgromadzenie zmieniło miejsce, z zachowaniem odległości 100 metrów od innych, zgłoszonych zgromadzeń. O zakazie zdecydowała też opinia policji. Tu chodzi o względy bezpieczeństwa - wyjaśniła Ewa Filipowicz.

Wojewoda nie zakazał jednak zgromadzenia na rogu Krakowskiego Przedmieścia i Karowej. Jak dodała Ewa Filipowicz, taka decyzja zapadła, bo ustawowa odległość od miesięcznicy została spełniona.

Wojewoda w uzasadnieniu zakazu zgromadzeń powołał się na ustawę. "Ustawodawca wskazał, że jeżeli wniesiono zawiadomienia o zamiarze zorganizowania dwóch lub większej liczby zgromadzeń, które mają zostać zorganizowane częściowo w tym samym miejscu i czasie, w szczególności w odległości 100 metrów między zgromadzeniami i nie jest możliwe ich odbycie w taki sposób aby ich przebieg nie zagrażał życiu lub zdrowiu albo mieniu w znacznych rozmiarach, o pierwszeństwie wyboru miejsca i czasu zgromadzenia decyduje kolejność wniesienia zawiadomień" - czytamy w zarządzeniu wojewody.

Decyzje w ostatniej chwili

Decyzje wojewody w sprawie zgromadzeń pojawiły się dopiero w poniedziałek po południu. Pierwsza decyzja została umieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej o godzinie 16.05, druga dziesięć minut później.

Przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego wyjaśniają, że to z powodu terminu w jakim wpłynęła informacja o zgromadzeniach.

- Te zgromadzenia były późno zarejestrowane, dosłownie w piątek późnym popołudniem dotarła do nas ta informacja. My też musimy zapoznać się z dokumentacją. Tryb zgłoszenia nie tu ma znaczenia - powiedziała Ewa Filipowicz.

"Tych zgromadzeń nie może tam być"

Za wykonanie decyzji wojewody będzie odpowiedzialna policja.

- Oczywiście jeśli chodzi o te zarządzenie, podjęte zostaną przez nas czynności zmierzające do jego wykonania. Konkretnie trudno powiedzieć jakie działania zostaną podjęte, bo to będzie wynikać od sytuacji jaką zastaniemy na miejscu - wyjaśnił Sylwester Marczak, rzecznik prasowy komendanta stołecznej policji.

- Pewne jest jednak to, że tych zgromadzeń nie może tam być, a my musimy pilnować aby do tych zgromadzeń nie doszło - podsumował Marczak.

Tymczasem na placu Zamkowym już zbierają się pierwsi manifestanci, wśród nich m.in. Władysław Frasyniuk. Ale akurat w tym miejscu nie zgłoszono żadnej manifestacji.

Zobacz jak wyglądały przygotowania do miesięcznicy:

Miesięcznica smoleńska

Miesięcznica smoleńska

Źródło: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
Policjanci zabezpieczają teren
Policjanci zabezpieczają teren
Teraz oglądasz
Przygotowania do miesięcznicy
Przygotowania do miesięcznicy
Teraz oglądasz
Lecha Wałęsy nie będzie na miesięcznicy
Lecha Wałęsy nie będzie na miesięcznicy
Teraz oglądasz
Wiceszef MSWiA apeluje o przestrzeganie prawa
Wiceszef MSWiA apeluje o przestrzeganie prawa
Teraz oglądasz

Miesięcznica smoleńska

md/pm

Czytaj także: