Wojciechowicz o trasie defilady: cena, jaką płacą warszawiacy, jest za duża

[object Object]
"Skala utrudnień jest ogromna"TVN24
wideo 2/2

- Utrudnienia, które zafundowano warszawiakom, są bez precedensu - tak o nowej trasie wojskowej defilady wypowiedział się Jacek Wojciechowicz, kandydat na prezydenta Warszawy. W poniedziałek zorganizował konferencję prasową, na której miał ostrzegać przed spodziewanym paraliżem komunikacyjnego, ale więcej czasu poświęcił krytyce stanu polskiej armii.

Poranna konferencja prasowa odbyła się przy Wisłostradzie. To właśnie tą drogą przejdzie tegoroczna defilada wojskowa. W związku z wydarzeniem kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami na Wisłostradzie i w jej okolicach. Oprócz zamknięcia arterii dla ruchu, czasowo niedostępne będą aż trzy mosty. Nie będą z nich mogli korzystać ani kierowcy, ani piesi, ani rowerzyści. Dodatkowo wyłączonych z ruchu będzie kilkanaście ulic prowadzących do Wisłostrady.

Krytyka stanu armii

- Święto Wojska Polskiego to dla każdego Polaka ważne wydarzenie. A szczególnie w takim roku, w stulecie odzyskania niepodległości – stwierdził Wojciechowicz. I dodał, że należy zapytać jej organizatorów, dlaczego zdecydowali się na spowodowanie tak dużych utrudnień. Zastanawiał się też, czemu Ministerstwo Obrony Narodowej stawia na wielki rozmach środowego wydarzenia, skoro "polska armia od trzech lat boryka się z problemami".

- Boryka się z odejściami dowódców. Boryka się z zakupami sprzętu. Można powiedzieć, że w tym czasie stopień obronności polskiej armii został obniżony w stosunku do tego, co było trzy lata temu. Na tej wielkiej defiladzie, z której wynikałoby, że może jesteśmy piątą potęgą militarną świata, nie zobaczycie państwo caracali. Nie zobaczycie też śmigłowców, które miały być zakupione i niewidoczne dla radarów przeciwnika. One są tak dobre, że są niewidoczne dla ludzkiego oka. Nie zobaczycie też łodzi podwodnych, które są tak bardzo podwodne, że nawet płynąc Wisłą nie będzie ich widać - ironizował Wojciechowicz.

"Skala utrudnień jest ogromna"

Kandydat na prezydenta Warszawy stwierdził też, że cena jaką płacą mieszkańcy w związku z defiladą i trwającymi od kilku dni przygotowaniami jest zbyt duża.

- Utrudnienia, które zafundowano warszawiakom są bez precedensu. Oczywiście w historii Warszawy były sytuacje, kiedy Euro, czy wizyty głów państw powodowały utrudnienia. Natomiast to co dzieje się teraz, to coś, co fundujemy sobie sami. Te utrudnienia nie dotyczą tylko Wisłostrady. Bo one dotyczą całego obszaru. A jeśli jeszcze dodamy do tego, że zamknięta jest ulica Miodowa, a po drugiej stronie mostu Poniatowskiego prowadzone są prace i zwężone jest Wybrzeże Szczecińskie, to skala tych utrudnień jest naprawdę ogromna - ocenił.

CZYTAJ TAKŻE: DEFILADA NA WISŁOSTRADZIE. UTRUDNIENIA DZIEŃ PO DNIU

"Przepisy są, jakie są"

W czasie konferencji Wojciechowicz skrytykował też Platformę Obywatelską za jej obietnice wyborcze.

- Platforma często mówi o tym, że trzeba głosować na nią w Warszawie w wyborach samorządowych. Bo to ona powstrzyma PiS. Dziś na Wisłostradzie mamy przykład tego, jak samorząd warszawski, w którym dziś rządzi PO, może zatrzymać PiS - stwierdził. Dodał też, że podobnymi dowodami na nieskuteczność ratusza są pomnik smoleński na placu Piłsudskiego czy dekomunizacja patronów stołecznych ulic.

Zapytany przez dziennikarzy, czy krytykuje zatem działania ratusza w obliczu zmiany trasy tegorocznej defilady, zaprzeczył.

- Nie powiedziałem, że mam pretensje do ratusza. Przepisy są, jakie są. I ratusz tak naprawdę ma niewiele możliwości, by tego typu pomysły zatrzymać. Może jedynie negocjować. A wiadomo, że przy partyjnej walce w Polsce, takie negocjacje między przedstawicielami rządu Prawa i Sprawiedliwości, a samorządem, który jest z ramienia Platformy Obywatelskiej są mało prawdopodobne i mało skuteczne - wyjaśnił.

Platforma sceptyczna

Warto jednak zauważyć, że władze Warszawy zgadzały się w ostatnich latach na zamykanie Wisłostrady, choćby przy okazji dużych imprez biegowych czy Wianków nad Wisłą. Dlaczego pomysł przeniesienia na tę trasę defilady budzi sceptycyzm wśród polityków opozycji?

- To jest raczej chęć pokazania siły defilady niż myślenie o mieszkańcach. Gdybym była złym doradcą prezydenta, to bym powiedziała, że należy zamknąć Wisłostradę - oceniała w piątek w "Faktach po Faktach" Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.

Jej zastępczyni Renata Kaznowska stolicy stwierdziła, że "organizatorzy pozostali głusi na argumenty przedstawione przez Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego oraz Biuro Polityki Mobilności i Transportu".

- Funduje nam się igrzyska, które paraliżują Warszawę na kilka dni. To mi przypomina zupełnie inny ustrój i zupełnie inne czasy - stwierdził Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta Warszawy z PO. Innego zdania jest kontrkandydat Trzaskowskiego - Patryk Jaki. - Będzie to znacznie mniejsza defilada niż w innych państwach w Europie. Najwyższy czas, by Warszawa pozbyła się kompleksów - stwierdził wiceminister sprawiedliwości.

kk/b

Pozostałe wiadomości

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzewanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP