Włamali się do sklepu mięsnego. Wpadli na gorącym uczynku

Mężczyzna został zatrzymany przez policję
Źródło: ksp
W czerwonych rękawiczkach i kominiarce na głowie 33-letni Tomasz D. wybrał się do sklepu mięsnego. Nie na zakupy, tylko splądrować kasę. Wpadł na gorącym uczynku. Jego kompan jest wciąż poszukiwany.

W czwartek wieczorem oficer dyżurny policji otrzymał informację o włamaniu do jednego ze sklepów mięsnych w Śródmieściu.

Mężczyzna został zatrzymany przez policję
Mężczyzna został zatrzymany przez policję
Źródło: ksp
Napastnik miał kominiarkę i rękawiczki
Napastnik miał kominiarkę i rękawiczki
Źródło: ksp

Na miejscu od razu pojawili się policjanci. Zauważyli, że drzwi wejściowe do sklepu są otwarte. Weszli do środka i po chwili zobaczyli, że ktoś plądruje zaplecze.

Gazem bronił się przed łomem

Kiedy włamywacze zauważyli policjantów, jeden z nich w kominiarce na twarzy i z łomem w ręku rzucił się na interweniującego funkcjonariusza. Podczas szamotaniny policjant użył gazu i zerwał napastnikowi z twarzy kominiarkę.

W tym samym momencie drugi z mężczyzn próbował wybiec z budynku i uciec. Został jednak obezwładniony i zatrzymany przez policjantów. Pierwszy z włamywaczy uciekł, ale jak zapewniają śledczy, jego zatrzymanie to kwestia czasu.

Do 10 lat więzienia

Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.

bf/b

Czytaj także: