Wieże mostu znów pomazane. "Usuwanie to syzyfowa praca"

Pomazane wieżyce na moście
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Zabytkowe wieżyczki Mostu Poniatowskiego znów są zniszczone. - To jak walka z wiatrakami - rozkłada ręce Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. - Zamalowujemy bazgroły wieczorem, a rano są już nowe.

- Słabej klasy graffiti szpeci most Poniatowskiego -relacjonuje Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.

I dodaje: - Napisy pojawiły się zarówno na wieżycach, jak i na samym moście. Wiele z nich to zwykłe bazgroły.

"Temat szeroki jak rzeka"

Napisy są nowe, ale problem nie. Zarząd Dróg Miejskich kilka razy w roku czyści i maluje wieże.

- Graffiti zmywamy na bieżąco, choć to syzyfowa praca - tłumaczy Karolina Gałecka. - Nasze działania są niezauważalne, ponieważ napisy bardzo szybko wracają. Ale pomalowaliśmy most powłoką antygraffiti i dzięki temu zmywamy napisy szybciej - dodaje.

Jak tłumaczy, ciężko o rozwiązanie, które raz na zawsze zakończy temat. - Wiele osób proponuje nam monitoring, ale to generowanie dodatkowych kosztów. Opiekujemy się blisko 600 obiektami, nie jesteśmy w stanie w każdym miejscu zamontować kamer, a problem jest wszędzie – dodaje.

W jej opinii, najlepszym sposobem na walkę z dewastacją mostu jest uświadamianie grafficiarzy. - To nie są obiekty niczyje. Muszą mieć świadomość, że remont mostu opłacamy z podatków. Jeżeli nie płaci ich osoba, która niszczy zabytkowe obiekty, robią to jej rodzice.

W 2015 roku za usuwanie graffiti z mostu Poniatowskiego urzędnicy zapłacili ponad 400 tys. złotych. Remonty są powtarzane co roku.

Wiadukt i most Ks. Józefa Poniatowskiego wybudowane zostały w latach 1904-1914 według projektu konstrukcyjnego Wacława Paszkowskiego, most według projektu konstrukcyjnego Mieczysława Marszewskiego przy współpracy Bronisława Plebińskiego. Projekt architektoniczny całości wykonał Stefan Szyller nadając założeniu formę architektoniczną polskiego renesansu.

Most Poniatowskiego zniszczony

kz/r

Czytaj także: