Zabytkowe wieżyczki Mostu Poniatowskiego znów są zniszczone. - To jak walka z wiatrakami - rozkłada ręce Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. - Zamalowujemy bazgroły wieczorem, a rano są już nowe.
- Słabej klasy graffiti szpeci most Poniatowskiego -relacjonuje Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
I dodaje: - Napisy pojawiły się zarówno na wieżycach, jak i na samym moście. Wiele z nich to zwykłe bazgroły.
"Temat szeroki jak rzeka"
Napisy są nowe, ale problem nie. Zarząd Dróg Miejskich kilka razy w roku czyści i maluje wieże.
- Graffiti zmywamy na bieżąco, choć to syzyfowa praca - tłumaczy Karolina Gałecka. - Nasze działania są niezauważalne, ponieważ napisy bardzo szybko wracają. Ale pomalowaliśmy most powłoką antygraffiti i dzięki temu zmywamy napisy szybciej - dodaje.
Jak tłumaczy, ciężko o rozwiązanie, które raz na zawsze zakończy temat. - Wiele osób proponuje nam monitoring, ale to generowanie dodatkowych kosztów. Opiekujemy się blisko 600 obiektami, nie jesteśmy w stanie w każdym miejscu zamontować kamer, a problem jest wszędzie – dodaje.
W jej opinii, najlepszym sposobem na walkę z dewastacją mostu jest uświadamianie grafficiarzy. - To nie są obiekty niczyje. Muszą mieć świadomość, że remont mostu opłacamy z podatków. Jeżeli nie płaci ich osoba, która niszczy zabytkowe obiekty, robią to jej rodzice.
W 2015 roku za usuwanie graffiti z mostu Poniatowskiego urzędnicy zapłacili ponad 400 tys. złotych. Remonty są powtarzane co roku.
Free graffiti
Zarząd Dróg Miejskich przeznaczył też część ścian w Warszawie do legalnego tworzenia graffiti. Każdy zainteresowany może wykonać swoją pracę bez obaw, że zostanie zatrzymany przez straż miejską.
- Takie ściany znajdziemy np. w al. Komisji Edukacji Narodowej, przy ul .Grójeckiej czy Wale Miedzeszyńskim. - To odpowiednie miejsca dla eksponowania sztuki ulicznej, nie musimy niszczyć zabytków - dodaje Karolina Gałecka.
Wiadukt i most Ks. Józefa Poniatowskiego wybudowane zostały w latach 1904-1914 według projektu konstrukcyjnego Wacława Paszkowskiego, most według projektu konstrukcyjnego Mieczysława Marszewskiego przy współpracy Bronisława Plebińskiego. Projekt architektoniczny całości wykonał Stefan Szyller nadając założeniu formę architektoniczną polskiego renesansu.
kz/r