Wyrwali Pelagii zęba. "W zoo zebrał się międzynarodowy zespół lekarzy i specjalistów"

Pelagii bolał ząb. Trzeba było go usunąć
W warszawskim zoo usunęli hipopotamicy zęba. Pelagia dochodzi do siebie po skomplikowanym zabiegu
Źródło: Marta Gałązka, Katarzyna Zdulska/ FB Warszawskie ZOO
Miała problem, żeby swobodnie jeść pokarmy. Wszystko wskazywało na to, że coś ją boli. Mowa o hipopotamicy Pelagii, która przeszła - pod okiem międzynarodowego zespołu lekarzy i specjalistów - skomplikowany zabieg usunięcia zęba. Choć wymagało to nie lada wysiłku, zabieg się udał.

Zaczęło się od tego, że pracownicy warszawskiego zoo zauważyli u hipopotamicy Pelagii problemy z pobieraniem pokarmu oraz zmiany w obrębie żuchwy.

By pomóc seniorce (ma niespełna 38 lat, co jak na hipopotama jest zacnym wiekiem), w sobotę rano w warszawskim zoo zebrał się międzynarodowy zespół lekarzy i specjalistów, którzy przeprowadzili badanie, a następnie zabieg chirurgiczny usunięcia zwierzęciu zęba.

Pelagii bolał ząb. Trzeba było go usunąć
Pelagii bolał ząb. Trzeba było go usunąć
Źródło: Marta Gałązka, Katarzyna Zdulska/ FB Warszawskie ZOO

Najpierw środki usypiające i zdjęcie RTG

Najpierw specjaliści podali Pelagii środki usypiające. Po około 20 minutach można było przystąpić do zabiegu.

"Pierwszym etapem było zrobienie zdjęć RTG, aby specjaliści z zakresu stomatologii mogli ocenić sytuację" - czytamy na profilu facebookowym zoo.

Spomplikowany zabieg, który wymagał nie lada wysiłku

Później przyszedł czas na zbadanie jamy ustnej i określenie, który ząb trzeba było usunąć.

Pacjentka była cały czas monitorowana kardiologicznie
Pacjentka była cały czas monitorowana kardiologicznie
Źródło: Marta Gałązka, Katarzyna Zdulska/ FB Warszawskie ZOO

"Druga część obejmowała ekstrakcję zęba. Proces był skomplikowany, długi i wymagał od wszystkich nie lada wysiłku. Po upewnieniu się, że cały ząb wraz z korzeniami został usunięty, zabezpieczono ubytek specjalnym opatrunkiem, który mamy nadzieję pozostanie tam na tyle długo, by zabezpieczyć powstałą lukę i wspomóc proces gojenia" - relacjonuje zoo.

Czytaj też: Hipopotamy potrafią rozpoznawać się "po głosie"

Wstała po około półtorej godziny od wybudzenia. Początki "były chwiejne"

Pacjentka była cały czas monitorowana kardiologicznie. Pobrano jej też krew. Dodatkowo zabieg dał lekarzom weterynarii możliwość dokładnej oceny stanu zdrowia Pelagii.

Gdy było już po wszystkim, lekarze wybudzili zwierzę. To zdecydowało się wstać po około półtorej godziny od wybudzenia.

Pelagia ma niespełna 38 lat, co jak na hipopotama jest zacnym wiekiem
Pelagia ma niespełna 38 lat, co jak na hipopotama jest zacnym wiekiem
Źródło: Marta Gałązka, Katarzyna Zdulska/ FB Warszawskie ZOO

"Początki były chwiejne, ale Pelagia pokazała, że mimo wieku jest wyjątkowo silną hipopotamicą. Liczymy, że zabieg przyniesie oczekiwane efekty, a proces rekonwalescencji przebiegnie pomyślnie" – głosi wpis na FB. Opublikowano w nim także pełną listę lekarzy i opiekunów, którzy wzięli udział w operacji. Liczy kilkanaście nazwisk. Podziękowano także pracownikom warsztatów zoo, którzy wykonali podporę, umożliwiającą przeprowadzanie zabiegu.

Wraca do zdrowia. Pracownicy zoo proszą o ciszę i spokój

Pelagia będzie przez jakiś czas przebywała w pawilonie hipopotamiarni, otoczona troską opiekunów, którzy pomogą jej dojść do siebie.

Pracownicy proszą zwiedzających o ciszę i spokój, tak aby seniorka mogła jak najszybciej wrócić do zdrowia.

Czytaj także: