"Wygląda tak, jakby Bąkiewicz stał się członkiem rządu"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
"Na ulicach Warszawy nie ma miejsca na nacjonalistyczne hasła"
"Na ulicach Warszawy nie ma miejsca na nacjonalistyczne hasła"TVN24
wideo 2/8
"Na ulicach Warszawy nie ma miejsca na nacjonalistyczne hasła"TVN24

PiS powinien wziąć odpowiedzialność za te uroczystości. Tylko powinien był to zrobić miesiące temu, a nie kilkadziesiąt godzin przed 11 listopada - powiedział we wtorek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, odnosząc się do organizacji Marszu Niepodległości jako wydarzenia państwowego.

- Rządzący postanowili przejąć pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo na ulicach Warszawy. Co prawda zrobili to w sposób niezgodny z procedurą, dlatego że tego typu wnioski powinny do nas trafić wiele dni, miesiące temu - mówił podczas wtorkowego briefingu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jak ocenił, decyzja o organizacji marszu jako wydarzenia o charakterze państwowym, podjęta kilkadziesiąt godzin wcześniej, oznacza narażanie bezpieczeństwa "warszawianek i warszawiaków, wszystkich, którzy chcą wziąć udział we wspólnym święcie narodowym". - Pełna odpowiedzialność jest na barkach rządzących - powtarzał wielokrotnie Trzaskowski.

Trzaskowski: na ulicach Warszawy nie ma miejsca na nacjonalistyczne hasła

Prezydent stolicy podkreślał też, że na ulicach Warszawy nie ma miejsca na nacjonalistyczne hasła. - Nie ma miejsca dla osób, które pochwalają ustrój totalitarny, nie ma miejsca na hasła, które są z gruntu rzeczy hasłami faszystowskimi. Warszawa jest zbyt mocno naznaczona krwią tych, którzy walczyli z faszyzmem i walczyli z przeróżnego rodzaju narodowymi tendencjami - mówił. Dodał też, że miasto chce wywrzeć presję na rządzących, by - jak powiedział - nie oddawali odpowiedzialności za organizowanie świąt narodowych "ludziom, którzy nie mają szacunku dla powstańców, dla naszych wspólnych symboli narodowych czy symbolu Polski Walczącej".

- Przed chwilą rozmawiałem z komendantem głównym policji. Bardzo zależy nam na bezpieczeństwie, dlatego że w tej chwili odpowiedzialność za to, co się będzie działo na ulicach Warszawy, spoczywa na barkach rządu, a również policji. My z policją współpracujemy - zapewniał prezydent. Zaznaczył, że miasto usuwa materiały budowlane, by nie posłużyły "skrajnym elementów uczestniczącym w manifestacji" (chodzi głównie o kostkę brukową na rondzie Dmowskiego). Zaapelował do wszystkich uczestników marszu, by "zachowywali się godnie, tak jak przystało na rocznicę Święta Niepodległości".

Na pytanie, jak ocenia to, że państwowy urząd obejmuje patronat nad marszem, odpowiedział: - To wygląda trochę tak, jakby Bąkiewicz stał się członkiem rządu. Mówię od wielu tygodni, że to państwo, rząd PiS powinien wziąć odpowiedzialność za te uroczystości. Tylko powinien był to zrobić miesiące temu.

Trzaskowski wspomniał też o wcześniej zarejestrowanych na 11 listopada manifestacjach. Podkreślił, że w świetle prawa są one legalne, co potwierdził również sąd. - Problem, który wynika z konfliktu przepisów, jest problemem, który wywołują rządzący. Dla mnie najważniejszą kwestią jest bezpieczeństwo i mam nadzieję, że policja to bezpieczeństwo na ulicach Warszawy zapewni - powiedział.

Müller: nadanie rangi państwowej Marszowi Niepodległości to wyraz odpowiedzialności

O prawną formułę Marsz Niepodległości pytany był w Sejmie rzecznik rządu Piotr Müller. - Nic gorszego nie mogłoby się stać niż marsz, który nie byłby odpowiednio zabezpieczony, który mógłby być łatwiej podatny na różnego rodzaju prowokacje - stwierdził cytowany przez PAP Müller.

Mówił, że możliwe są prowokacje. - Wiemy o tym, że na terenie Polski są aktywne również komórki rosyjskie, które mogą próbować podejmować jakieś działania o charakterze prowokacji; czy również służby białoruskie. Aktywizować (mogą się - red.) niektóre środowiska radykalne po to, aby w dniu 11 listopada doszło do jakichś manifestacji czy zachowań, które mogłyby mieć charakter prowokacyjny - skomentował.

Rzecznik rządu został zapytany, czy rząd nie obawia się zamieszek, które miały miejsce podczas wcześniejszych marszów. - Nawet jeżeliby nie było legalnego zgromadzenia, gdyby Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych nie włączył się w organizację, również do takich sytuacji mogłoby dojść - odparł.

Müller ocenił, że nadanie rangi państwowej Marszowi Niepodległości to "wyraz odpowiedzialności", który ma pomóc zabezpieczyć wydarzenie. - Nie daję żadnej gwarancji, że nie dojdzie do działań niezgodnych z prawem, ale wtedy policja będzie musiała podjąć działania - podsumował rzecznik rządu.

PiS: Marsz Niepodległości będzie miał charakter państwowy

Wcześniej w Sejmie na konferencji prasowej rzeczniczka PiS Anna Czerwińska zapowiedziała, że Marsz Niepodległości będzie miał charakter państwowy. - Apelujemy o godne przejście Marszu Niepodległości, który nie traci swojego społecznego charakteru, bo taki ma od początku, od wielu lat. Wiemy, że wiele osób z całej Polski się wybiera i w duchu odpowiedzialności - bo te osoby i tak by przyjechały - marsz będzie miał charakter państwowy. Będzie organizacja i będzie zabezpieczony - mówiła.

Komunikat w sprawie marszu wydał we wtorek przed południem Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, poinformował w nim, że podjął decyzję, by nadać uroczystości status formalny "na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach". Z treści komunikatu wynika, że uroczystość rozpocznie się "zgodnie z pierwotną wolą społecznych organizatorów wydarzenia o godz. 13.00 na rondzie Romana Dmowskiego". Uczestnicy mają przejść również "tradycyjną trasą marszu".  Bezpieczeństwo uczestnikom mają zapewniać policja i Żandarmeria Wojskowa.

Autorka/Autor:katke/b

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl