Wydarzenia związane z polską prezydencją w Unii Europejskiej to prestiż i szansa na promocję Warszawy. Nad ich przygotowaniem pracuje sztab urzędników. Mieszkańcom stolicy druga połowa roku upłynie natomiast pod znakiem muzycznych atrakcji i... licznych utrudnień.
Warszawa była już gospodarzem niejednego wielkiego przedsięwzięcia. Jednak to, co rozpocznie się 1 lipca i będzie trwać przez sześć miesięcy, to rzecz absolutnie bez precedensu. - Blisko czterysta spotkań, na które przyjedzie prawdopodobnie z całego świata kilkadziesięt tysięcy gości – zapowiada Jarosław Jóźwiak z gabinetu prezydent Warszawy.
Przygotowania do tych wydarzeń trwają od dawna. W ratusz zajmuje się nimi kilkunastoosobowy zespół urzędników, ściśle współpracujących z agendami rządowymi. Stolica będzie jednym z jedenastu polskich miast zaangażowanych w działania związane z prezydencją.
Koncert tajemniczej gwiazdy
Wszystko rozpocznie się na placu Defilad. Warszawiacy będą tam mogli wysłuchać koncertu, który zainauguruje polską prezydencję w Unii Europejskiej. Tego dnia muzyka będzie rozbrzmiewać także na trzech innych scenach: na rynkach Nowego Miasta i Mariensztackim oraz na placu Zamowym.
Jednak to pod Pałacem Kultury i Nauki pojawi się muzyczna gwiazda. Kto? To na razie pilnie strzeżony sekret. Jarosław Jóźwiak nie chce zdradzić nawet inicjałów. - Natomiast zapewniam, że koncert ten powinien zrobić wrażenie na warszawiakach. Takiego koncertu i na tę skalę dawno w Warszawie nie mieliśmy – przekonuje.
Kopernik dla dyplomatów
Prezydencja to jednak głównie niezliczone spotkania urzędników i dyplomatów. Te odbywać będą się między innymi w oddanej niedawno do użytku kongresowej części Centrum Nauki Kopernik.
- Mamy tutaj dwie sale konferencyjne. Ta, w której znajdujemy się w tej chwili to sala audytoryjna, która ma dokładnie 278 miejsc – opowiada Katarzyna Nowicka z CNK.
Kolejne 360 miejsc czeka na gości w modułowej, dzielonej na części przestrzeni na pierwszym piętrze. Najprawdopodobniej to właśnie w Koperniku obradować będą uczestnicy zaplanowanych z rozmachem Europejskich Dni Rozwoju.
Na lipiec przygotowuje się także Lotnisko Chopina. - Chcemy po prostu na lotnisku zainstalować jakieś elementy graficzne, które będą pokazywać, że Polska i Warszawa uczestniczą w prezydencji UE. Będą jakieś plakaty, jakieś logotypy – zapowiada rzecznik portu Przemysław Przybylski.
Miasto wyda 9 milionów
Z miejskiego budżetu na działania związane z prezydencją wypłynie 9 milionów złotych, z czego pięć i pół miliona pochłonie logistyka i bezpieczeństwo. W związku z zapewnieniem tego ostatniego w drugiej połowie roku warszawiacy będą się musieli liczyć z różnymi utrudnieniami.
- Każde spotkanie będzie powodowało to, że w najbliższym sąsiedztwie tego obiektu mogą występować pewne ograniczenia co do parkowania, możliwe, że i czasowe ograniczenia co do poruszania się, zamykanie niektórych ulic – uprzedza Jarosław Jóźwiak.
Przemysław Wenerskijs/par