Kilka dni temu policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży samochodu. - Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że w niewyjaśnionych okolicznościach stracił on kluczyki do renault i telefon komórkowy. Nieznany sprawca wykorzystał moment, kiedy mężczyzna opuścił pojazd i dokonał jego kradzieży. Wewnątrz auta znajdował się portfel z gotówką i dokumentami oraz kartą płatniczą, laptop i obrączka - przekazała Paulina Onyszko, rzeczniczka północnopraskich policjantów.
Dwa dni, siedem przestępstw
Kiedy policjanci poszukiwali sprawcy kradzieży, funkcjonariusze z sąsiedniego Targówka otrzymali zgłoszenie o skradzionej toyocie, widzianej w okolicach ulicy Bazyliańskiej. - Mundurowi postanowili skontrolować czterech mężczyzn, którzy siedzieli w pojeździe. Z pomocą innej załogi patrolowej funkcjonariusze wylegitymowali kierowcę i pasażerów. Żaden z mężczyzn nie potrafił wyjaśnić, do kogo należy toyota. Gdy policjanci sprawdzili tablice rejestracyjne w systemie, potwierdzili, że pojazd został skradziony dzień wcześniej przy ulicy Brzeskiej na Pradze Północ. Wewnątrz znajdował się paszport zagraniczny, który nie należał do żadnego z mężczyzn oraz inne przedmioty, do posiadania których żaden z nich się nie przyznał - zrelacjonowała Onyszko.
Wśród czterech mężczyzn siedzących w toyocie był 27-latek poszukiwany w związku z kradzieżami. Policjanci zatrzymali wszystkich mężczyzn do wyjaśnienia. Funkcjonariusze szczegółowo prześwietlili wspomnianego 27-latka. - Informacje pochodzące od pokrzywdzonych, zeznania świadków i policyjne ustalenia dowodziły, że mężczyzna w ciągu zaledwie dwóch dni dopuścił się aż siedmiu przestępstw. Dotyczyły one nie tylko kradzieży dwóch pojazdów ale też licznych włamań na konto bankowe poprzez płatności skradzionymi kartami na szkodę żony właściciela renaulta - podała Paulina Onyszko.
Dodała, że mężczyzna dopuścił się kradzieży torebki swojej byłej partnerki z zwartością: telefonem, gotówką, kartą płatniczą i dokumentami, które następnie zniszczył oraz wypłaty gotówki z jej konta bankowego i licznych transakcji płatniczych jej kartą. - Inny zarzut dotyczy uszkodzenia przez 27-latka telefonu należącego do jego byłej partnerki i porysowania jej samochodu. Mężczyzna wszystkich tych czynów dopuścił się w warunkach recydywy - wskazała policjantka.
Mężczyzna trafił do aresztu.
Przeczytaj również: Ukradł w hipermarkecie saszetkę. Wpadli na jego trop, bo źle zaparkował auto:
Autorka/Autor: dg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VI