Kwiaty i znicze przy pomniku, ściana wściekłości przed Sejmem

Ściana przed Sejmem
Protestujący zebrali się przed Sejmem
Źródło: TVN24
Poniedziałek był w Warszawie kolejnym dniem protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Podczas popołudniowego szczytu komunikacyjnego zablokowano co najmniej kilka punktów w mieście. Krakowskim Przedmieściem przeszła demonstracja ludzi kultury poszkodowanych skutkami pandemii.

W niedzielę przedstawicielki Strajku Kobiet przedstawiły postulaty utworzonej właśnie Rady Konsultacyjnej, a w poniedziałek w różnych miastach Polski odbyły się kolejne protesty.

W Warszawie zapowiedziano je w czterech głównych lokalizacjach. Po godzinie 17 zablokowano Trasę Łazienkowską na wysokości placu Na Rozdrożu, rondo de Gaulle'a, plac Wileński i Puławską przy Goworka. Ale informacje o blokadach docierały do nas z różnych innych miejsc, m.in. Wesołej czy Ursynowa. Wszystkie miały związek z orzeczeniem w sprawie aborcji Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską.

Na placu Zamkowym protestowali natomiast przedstawiciele środowiska artystycznego utożsamiający się z postulatami demonstrujących kobiet. Przeszli przed siedzibę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w symbolicznym kondukcie żałobnym. Miał on oddawać trudną sytuację, w jakiej znaleźli się ludzie kultury na skutek obostrzeń wprowadzanych w związku z pandemią.

Poniedziałkowe manifestacje zakończyły się przed Sejmem, gdzie przed Pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego złożono kwiaty i zapalono znicze. Obok powstała ściana wściekłości, gdzie można wpisywać swoje postulaty i hasła.

Tak relacjonowaliśmy demonstracje na tvnwarszawa.pl:

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

12. dzień protestów

Poniedziałek jest 12. dniem protestów organizowanych w całej Polsce po tym, jak 22 października Trybunał Konstytucyjny, na czele którego stoi Julia Przyłębska, orzekł, że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.

Czytaj także: