W niedzielę przedstawicielki Strajku Kobiet przedstawiły postulaty utworzonej właśnie Rady Konsultacyjnej, a w poniedziałek w różnych miastach Polski odbyły się kolejne protesty.
W Warszawie zapowiedziano je w czterech głównych lokalizacjach. Po godzinie 17 zablokowano Trasę Łazienkowską na wysokości placu Na Rozdrożu, rondo de Gaulle'a, plac Wileński i Puławską przy Goworka. Ale informacje o blokadach docierały do nas z różnych innych miejsc, m.in. Wesołej czy Ursynowa. Wszystkie miały związek z orzeczeniem w sprawie aborcji Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską.
Na placu Zamkowym protestowali natomiast przedstawiciele środowiska artystycznego utożsamiający się z postulatami demonstrujących kobiet. Przeszli przed siedzibę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w symbolicznym kondukcie żałobnym. Miał on oddawać trudną sytuację, w jakiej znaleźli się ludzie kultury na skutek obostrzeń wprowadzanych w związku z pandemią.
Poniedziałkowe manifestacje zakończyły się przed Sejmem, gdzie przed Pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego złożono kwiaty i zapalono znicze. Obok powstała ściana wściekłości, gdzie można wpisywać swoje postulaty i hasła.
Tak relacjonowaliśmy demonstracje na tvnwarszawa.pl:
12. dzień protestów
Poniedziałek jest 12. dniem protestów organizowanych w całej Polsce po tym, jak 22 października Trybunał Konstytucyjny, na czele którego stoi Julia Przyłębska, orzekł, że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Autorka/Autor: dg/b/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24