Zrujnowany stadion znów tematem kampanii. Morawiecki: symbol nieudolności Trzaskowskiego

Premier Mateusz Morawiecki przed stadionem Skry
Morawiecki na stadionie Skry: to nie widok z jakiegoś filmu katastroficznego, jesteśmy w sercu Warszawy
Źródło: TVN24
Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do władz stolicy o przekazanie państwu terenów Skry. - Za rok ten stadion będzie przeżywał swój piękny jubileusz stulecia. I na ten jubileusz chcemy wykonać remont za pana Rafała Trzaskowskiego - powiedział. Ratusz od lat planuje modernizację zrujnowanego obiektu, ale - jak tłumaczy - na przeszkodzie stoi prezes klubu, który mimo kolejnych wyroków sądowych nie chce zwrócić terenu miastu.

We wtorek rano przed stadionem Skry pojawił się premier Mateusz Morawiecki, wspierający w kampanii wyborczej ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudę. Towarzyszyli mu lekkoatleci Martyna Dąbrowska i Patryk Adamczyk.

- Ten widok za nami, to nie jest widok z filmu katastroficznego. Jesteśmy w sercu Warszawy. W miejscu, w którym według Rafała Trzaskowskiego miał zostać wyremontowany piękny stadion lekkoatletyczny. To jest słynna Skra Warszawa, gdzie trenowała Irena Szewińska, Władysław Kozakiewicz, a nawet jeszcze jakiś czas temu nasza olimpijka Anita Włodarczyk. Tutaj cały czas chciało trenować ponad 200 zawodników, ale ten stadion, stadion widmo, to kolejny symbol nieudolności Rafała Trzaskowskiego. Kolejny symbol niespełnionych obietnic - powiedział premier.

"Miasto sportowych ruin"

Zdaniem premiera, nie jest to jedyny przykładna to, że prezydent nie radzi sobie z zarządzaniem stolicą. Jak stwierdził, "Warszawa staje się miastem sportowych ruin". - To także klub AZS Tenis w Parku Skaryszewskim, na Pradze Południe tor kolarski (Orzeł - red.), albo Drukarz Warszawa, albo stadion na Marymoncie, albo klub RKS (Okęcie - red.). Ale przede wszystkim trzeba wspomnieć o Polonii Warszawa. To miejsca sportowe, które popadają w ruinę - podkreślił Morawiecki. - Do dwóch imion Rafała Trzaskowskiego: lenistwo i kłamstwo, trzeba dodać imię nieudolność. Nieudolność, niezdolność do realizacji podstawowych obietnic - krytykował.

Wreszcie złożył zaskakującą propozycję. - Wyciągamy rękę do Rafała Trzaskowskiego i prosimy o przekazanie tego stadionu. Za rok ten stadion, Skra Warszawa, będzie przeżywał swój piękny jubileusz stulecia. I na ten jubileusz chcemy wykonać remont za pana Rafała Trzaskowskiego. I my ten remont wykonamy, jeżeli tylko miasto stołeczne przekaże ten piękny stadion - deklarował Morawiecki.

Sądowa walka o tereny Skry

Miasto od lat walczy o odzyskanie ośrodka sportowego od klubu RKS Skra. O katastrofalnym stanie obiektów przy Wawelskiej zrobiło się głośno, dzięki sukcesom Anity Włodarczyk, która w 2016 roku została mistrzynią olimpijską. Pojawiły się wówczas pytania, dlaczego rekordzistka świata w rzucie młotem trenuje na co dzień w tak katastrofalnych warunkach.

Za zaniedbania obiektów miasto winiło klub, dlatego zdecydowało się nie przedłużać z nim umowy użytkowania wieczystego, na mocy której Skra działa w tym miejscu. Spór między miastem a klubem dotarł aż do Sądu Najwyższego, który orzekł, że stadion powinien wrócić w ręce miasta. Mimo pojawiających się deklaracji prezesa klubu o woli przekazania terenu, nie stało się to do dziś.

Jesienią ubiegłego roku ratusz złożył pozew dotyczący wydania terenów Skry. Sprawę rozstrzygnięto zimą, ale wyrok jest jeszcze nieprawomocny. Jak informuje rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka, miasto czeka na wyznaczenie terminu rozprawy apelacyjnej.

Gałecka podkreśla też, że miasto "wykonało wszystkie niezbędne, zgodne z obowiązującymi przepisami prawa, czynności zmierzające do modernizacji kompleksu". Jak tłumaczy, obecnie jedyną okolicznością powstrzymującą ratusz przed rozpoczęciem modernizacji jest brak wydania nieruchomości przez Krzysztofa Kaliszewskiego, reprezentującego stowarzyszenie RKS SKRA. 

Kaznowska: takiego obiektu nie da się wybudować w kilkanaście miesięcy

Do kwestii problemów z przejęciem stadionu odniosła się podczas wtorkowej konferencji prasowej w ratuszu wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. - Nie odzyskaliśmy nieruchomości, ponieważ prezes Kaliszewski wykorzystuje wszystkie fortele prawne, aby przedłużyć ten proces – wskazała.

Wiceprezydent stolicy mówiła też o tym, że nie wierzy w deklaracje premiera, ponieważ – jak stwierdziła – "nawet dziecko w przedszkolu wie, że nie da się takiego obiektu sportowego wybudować w kilkanaście miesięcy". - Jesteśmy na etapie koncepcji – podkreśliła, dodając, że potrzebne są m.in. projekty budowalne, wykonawcze, a także przetarg.

Kaznowska skierowała jednocześnie do premiera prośbę. - Jeżeli pan premier deklaruje pomoc, proszę przekonać prezesa Kaliszewskiego, aby nie kontynuował sporów w sądzie, ale po prostu wydał nam tę nieruchomość – powiedziała. - Pracę możemy rozpocząć choćby za tydzień – zadeklarowała.

Renata Kaznowska odpowiada na zarzuty premiera Morawieckiego
Renata Kaznowska odpowiada na zarzuty premiera Morawieckiego
Źródło: TVN24

Jest koncepcja modernizacji

Jesienią 2018 roku rozstrzygnięty został konkurs na koncepcję modernizacji i zagospodarowania obiektu przy Wawelskiej 5. Budowa została zaplanowana na dwa etapy.

"W pierwszym etapie zrealizowane zostaną zespół treningowy, obejmujący stadion lekkoatletyczny (rozgrzewkowy dla stadionu głównego), rzutnie oraz budynek zaplecza, a także strefa sportowo-rekreacyjna. Ta część inwestycji ma wesprzeć nie tylko sportowców w ich codziennych treningach, ale będzie również służyć mieszkańcom w zaspokojeniu ich potrzeb związanych z rekreacyjnym uprawianiem sportu" – zapowiadał jesienią ratusz.

Rzeczniczka ratusza przekazała we wtorek, że w budżecie miasta są zabezpieczone środki na ten cel. - Jest także jest gotowe do podpisania umowy z wybranym biurem projektowym na wykonanie dokumentacji projektowej, niezwłocznie po odzyskaniu nieruchomości - dodała.

Kolejnym etapem, realizowanym w drodze odrębnego postępowania, ma być być przystąpienie do modernizacji stadionu głównego (konkurs architektoniczny dotyczył tylko otoczenia). Ratusz zapowiada, że docelowo na terenach przy Wawelskiej 5 ma powstać obiekt lekkoatletyczny, na którym będą mogły być rozgrywane mistrzostwa rangi międzynarodowej.

Skra w kampanii wyborczej

Temat Skry nie po raz pierwszy pojawia się w kampanii wyborczej. Dokładnie dwa lata temu, w trakcie walki o fotel prezydenta stolicy, na stadionie pojawił się kandydat Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki. Towarzyszyli mu ówczesny minister sportu Witold Bańka i prezes klubu Krzysztof Kaliszewski.

Jaki ostro krytykował wtedy władze Warszawy za stan stołecznego sportu. Ruinę Skry określał jako "symbol sportowych rządów Platformy Obywatelskiej w stolicy". Deklarował też, że jeśli wygra wybory na prezydenta miasta, to "wspólnie z Ministerstwem Sportu odbuduje siłę Skry i zbuduje stadion lekkoatletyczny z prawdziwego zdarzenia".

Modernizację obiektu obiecywał też w swoim programie Rafał Trzaskowski. Po wyborach zastrzegł jednak, że całościowy remont będzie wymagał udziału prywatnego inwestora, bo miasto samo go "nie udźwignie".

Czytaj także: