- Wspólnie z Ministerstwem Sportu odbudujemy siłę Skry i zbudujemy tutaj stadion lekkoatletyczny z prawdziwego zdarzenia - ogłosił w poniedziałek kandydat na prezydenta Warszawy Patryk Jaki. Pojawił się na Skrze w towarzystwie ministra sportu Witolda Bańki i trenera Anity Włodarczyk Krzysztofa Kaliszewskiego.
To już kolejna konferencja prasowa, na której Patryk Jaki zarzuca władze Warszawy lawiną ostrej krytyki za stan stołecznego sportu. Tym razem dostało się konkretnie za stadion Skry. - Jest symbolem sportowych rządów Platformy Obywatelskiej w stolicy - powiedział Jaki. - To słynny stadion doprowadzony do ruiny, mimo że gołym okiem widać, jaki ma potencjał biznesowy i sportowy - dodał.
"Odbudowa siły"
Zadeklarował, że jeśli wygra wybory na prezydenta miasta, to "wspólnie z Ministerstwem Sportu odbuduje siłę Skry i zbuduje stadion lekkoatletyczny z prawdziwego zdarzenia". - Ale nie tylko. Jak będzie trzeba, zmienimy również plany wokół, by powstały tutaj inne obiekty sportowe, na przykład otwarte baseny, które kiedyś tu były - zapowiedział.
- Dzisiaj tu nie ma nic. Jestem przekonany, że Warszawa zasługuje na stadion lekkoatletyczny i prawdziwą bazę sportową. Przy dobrej współpracy z Ministerstwem Sportu to da się zrobić - podsumował kandydat.
W snuciu sportowych planów wtórował Jakiemu Witold Bańka, minister sportu. - 9 czerwca 1984 roku Marian Woronin na tym obiekcie pobił rekord Europy w biegu na 100 metrów. Ten stadion wiąże się z wieloma wspaniałymi nazwiskami. Odbywały się tu ważne wydarzenia, stadion tętnił życiem, a jak to dziś wygląda, wszyscy widzimy - mówił.
Medalodajna dyscyplina
Podkreślił, że Polska jest jedną z nielicznych stolic europejskich, która nie ma dużego lekkoatletycznego obiektu i - jak dodał - jest to bardzo "przykre" i "niedopuszczalne". - Dzisiaj lekkoatletyka to najbardziej medalodajna dyscyplina sportu. Możemy być potęgą zarówno w Europie jak i na świecie, więc tego rodzaju obiekty muszą powstawać - przekonywał.
Kilka dni temu warszawski ratusz poinformował o rozpisaniu konkursu na stadion Skry. Jej odbudowa ma mieć dwa etapy. Część inwestycji objęta pierwszym etapem konkursu, czyli zespół treningowy ma być dostępny nie tylko dla zawodowych sportowców, ale też dla mieszkańców – aby zaspokoić ich potrzeby rekreacyjne.
Drugi etap dotyczy modernizacji stadionu głównego. Planowany obiekt - jak poinformowano w czwartek - będzie zaliczał się do drugiej kategorii, co oznacza, że będzie na nim można organizować międzynarodowe zawody. Konieczne będzie między innymi stworzenie trybun z najmniej trzema tysiącami miejsc siedzących. Rozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić w październiku.
Minister Bańska odniósł się w poniedziałek do tych zapowiedzi władz ratusza. - Dziś słyszymy o planach modernizacji Skry jako stadionu lekkoatletycznego drugiej kategorii. Warszawa jako stolica takiego pięknego kraju nie zasługuje na stadion drugiej kategorii - stwierdził.
W poniedziałek u boku ministrów na Skrze pojawił się jej prezes i trener młociarki Anity Włodarczyk Krzysztof Kaliszewski. - Cieszę się, że w takiej reprezentacji zagościli u nas członkowie rządu. To dodaje powagi temu, co panowie mówią - powiedział. Wskazał, że w całej Warszawie "nie chodzi tylko o Skrę, ale o cały warszawski sport". - Panie ministrze, bardzo proszę o to, by wspomóc ten sport warszawski. Mam nadzieję, że odbudowa Skry stanie się do tego pierwszym impulsem - dodał.
Przy okazji kandydat Zjednoczonej Prawicy przypomniał o zorganizowanym w piątek okrągłym stole poświęconym właśnie stołecznemu sportowi. Powiedział, że wzięli w nim udział przedstawiciele ponad 50 warszawskich klubów. - Obraz, który się wyłania z ich wypowiedzi to obraz tragedii. Tu trzeba zmienić wszystko - stwierdził.
Tyszka: minister włączył się w nielegalną kampanię
Poniedziałkową konferencję skomentował na Twitterze wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). "Widzę, że minister sportu włączył się w nielegalną kampanię samorządowa Patryka Jakiego. Panie Ministrze, rozumie Pan, że łamie prawo? Aha, i dlaczego w marcu, gdy ja pytałem, nie chciał Pan odbudowy stadionu "Skry", a teraz już Pan chce?" - zapytał wicemarszałek. We wpisie dołączył też swoją interpelację poselską w sprawie Skry i odpowiedź Ministerstwa Sportu.
Widzę, że minister sportu włączył się w nielegalną kampanię samorządową @PatrykJaki. Panie Ministrze @WitoldBanka, rozumie Pan, że łamie prawo? Aha, i dlaczego w marcu, gdy ja pytałem, nie chciał Pan odbudowy stadionu "Skry", a teraz już Pan chce? ;-) https://t.co/QEVGd0g5M3— Stanisław Tyszka (@styszka) 18 czerwca 2018
O modernizacji Skry ministerstwo informuje, że "decyzję o modernizacji musiałyby w pierwszej kolejności podjąć władze Warszawy lub inny inwestor, który posiadając prawo do dysponowania tą nieruchomością przeznaczy ją pod inwestycję, a także zapewni odpowiednie środki finansowe zarówno na opracowanie dokumentacji projektowej, realizację zadania inwestycyjnego, jak również na późniejsze utrzymanie obiektu".
"Inwestor takiego przedsięwzięcia może ubiegać się o wsparcie finansowe ze środków będących w dyspozycji Ministra Sportu i Turystyki, w ramach wdrożonego w ministerstwie programu infrastrukturalnego - Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu" - informowali przedstawiciele resortu (odpowiedź jest z marca 2018 roku).
Obiekt w ruinie
Stadion warszawskiej Skry rzeczywiście jest w katastrofalnym stanie. O sprawie zrobiło się głośno, gdy spektakularne sukcesy odnosiła Anita Włodarczyk (w 2016 roku, kiedy została mistrzynią olimpijską). Wracały wówczas pytania, dlaczego rekordzistka świata w rzucie młotem trenuje na co dzień w takich warunkach.
Za zaniedbania obiektów miasto winiło klub, dlatego zdecydowało się nie przedłużać z nim umowy o użytkowaniu wieczystym, na mocy której Skra działa w tym miejscu. Spór między miastem a klubem dotarł nawet do Sądu Najwyższego, który orzekł, że stadion powinien trafić w ręce miasta.
kw/mś