Jak zapewnia policja, ćwiczenia odbywały się od września i nie miały nic wspólnego z tymi wojskowymi, które w minionym tygodniu zaniepokoiły mieszkańców Warszawy i okolic.
Lądowali na plaży
Za sterami policyjnych śmigłowców - Black Hawka i Mi-8 - zasiadali policyjni lotnicy. Ćwiczenia odbyły się na lotnisku oraz terenach Warszawskiego Aeroklubu Chrcynno EPNC niedaleko Nasielska. Podobnie jak w innych krajach, również w szeregach CPKP "BOA" od lat funkcjonuje grupa kontrterrorystów - spadochroniarzy przygotowanych do wykonywania skoków szkolno-bojowych, a tym samym do realizacji wyspecjalizowanych działań prowadzonych przez komórki kontrterrorystyczne Policji.
- W trakcie warsztatów każdego dnia policyjni spadochroniarze kilkukrotnie wznosili się w śmigłowcu nad strefę zrzutu, a następnie desantowali się. Tym razem doskonalone były umiejętności w skokach z wolnym systemem otwarcia. Instruktorzy oraz pozostali uczestnicy uważnie obserwowali swoich kolegów - przekazał Ciarka.
Zaznaczył, że każdy z kontrterrorystów biorących udział w tegorocznych warsztatach posiadał przynajmniej świadectwo kwalifikacji skoczka spadochronowego z uprawnieniami klasy D. Wszyscy mieli na koncie od około 500 do 5000 oddanych skoków.
- Ze względu na to, że skoki odbywały się także w terenie przygodnym – skoczkowie lądowali m.in. na plaży – oraz były wykonywane częściowo z dodatkowym wyposażeniem w postaci np. zasobnika o masie do 30 kilogramów, każdy ze skoczków musiał wykazać się doskonałymi umiejętnościami - dodał rzecznik KGP.
Sprawdzali poziom szkoleniowy
- To były warsztaty, które miały pokazać, jaki poziom szkoleniowy reprezentuje każda z jednostek – powiedział ich koordynator. - Jest to dla nas bardzo cenna informacja z tego względu, że już teraz planowane są kolejne warsztaty w tym samym gronie, podczas których będziemy ukierunkowywać się już na wykonywanie zadań typowo bojowych, w tym m.in. skoków z zasobnikiem, skoków z bronią czy skoków w nocy z noktowizją. W planach mamy także ćwiczenia, podczas których wykonywane będą zadania bojowe według przygotowanych wcześniej scenariuszy - dodał.
Przekazał, że tego typu warsztaty pozwalają się nie tylko lepiej poznać i zgrać, ale przede wszystkim wymieniać się doświadczeniami i wiedzą, czy też ujednolicić procedury, które obowiązują w poszczególnych krajach. - W przyszłości, dzięki tego typu spotkaniom, będziemy tym samym lepiej przygotowani do wspólnego wykonywania zadań bojowych, gdy zajdzie taka potrzeba - podkreślił.
Dwa typy śmigłowców
Skoki wykonywane były z wysokości 4000 metrów. Wykorzystano dwa typy śmigłowców: Black Hawk, który w ubiegłym roku po raz pierwszy w Polsce był użyty podczas ćwiczeń spadochronowych kontrterrorystów oraz Mi-8 udostępnionych przez Zarząd Lotnictwa Policji GSP KGP. Śmigłowiec na tę wysokość w zależności od maszyny wznosi się od kilku do kilkudziesięciu minut. Kiedy nastąpi skok ze spadochronem swobodne spadanie skoczka trwa około 60 sekund. W tym czasie spadochroniarz leci ze średnią prędkością ok. 190-200 km/h. Mniej więcej po minucie następuje otwarcie czaszy spadochronu. Od tego momentu lot na otwartym spadochronie trwa od czterech do pięciu minut.
Policjanci mieli również okazję doskonalić swoje umiejętności w tunelu aerodynamicznym, w którym można m.in. ćwiczyć sposoby poruszania się "w powietrzu", co z kolei przekłada się na lepsze opanowanie sylwetki podczas skoków ze spadochronem.
Na zakończenie tegorocznych warsztatów spadochronowych w Polsce wykonano także zrzuty samego ładunku na spadochronie, czyli tzw. "cargo".
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KGP