Jak przekazał nadkomisarz Marczak grupę, która miała handlować narkotykami, rozpracowywali policjanci ze stołecznego wydziału do walki z przestępczością narkotykową. - Funkcjonariusze ustalili, kto może wchodzić w skład grupy oraz jaką rolę pełnią poszczególni jej członkowie - dodał policjant.
"Na gorącym uczynku"
Według ustaleń policji, jeden z mężczyzn miał zajmować się wytwarzaniem amfetaminy i wprowadzaniem jej do obrotu. Natomiast drugi odbierał narkotyki i rozliczał się z pierwszym, a następnie przekazywał je zaufanym klientom. - Policjanci dotarli również do jednego z klientów, który - jak ustalono - mógł znaczną ilość środków odurzających wprowadzić na warszawski rynek - wskazał rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Do zatrzymań doszło we wtorek, 17 września. - Policjanci podejrzewając, że mężczyźni będą próbowali przekazać sobie narkotyki, postanowili zatrzymać ich na gorącym uczynku. Wszystko wskazywało na to, że do transakcji może dojść w powiecie pruszkowskim, gdzie mieszka jeden z nich. Funkcjonariusze weszli do budynku, gdzie - jak ustalono - mężczyźni już wcześniej przekazywali sobie narkotyki, aby nie dopuścić do zatarcia jakichkolwiek śladów - przekazał Marczak.
Podczas akcji policjanci znaleźli paczkę z białym proszkiem, którą ukryto w krzewach przed budynkiem. Było w niej kilkaset porcji amfetaminy. Oprócz tego, w trakcie przeszukania domu i garażu 49-letniego mężczyzny, zabezpieczono wiadra i worek z białym proszkiem, pojemnik z cieczą oraz pieniądze. Funkcjonariusze pojechali też do miejsca zamieszkania drugiego z zatrzymanych - 45-latka - na warszawski Mokotów. Znaleziono tam kolejne narkotyki, elektroniczną wagę i pieniądze.
Usłyszeli zarzuty
Tego samego dnia na warszawskim Ursynowie antyterroryści zatrzymali do sprawy trzeciego mężczyznę. - Jak wynikało z operacyjnych ustaleń, mógł być jednym z ich klientów. W jego mieszkaniu zabezpieczono niewielką ilość substancji psychotropowej. 36-latek usłyszał zarzut za jej posiadanie, za co może mu grozić do trzech lat więzienia - dodał policjant.
Przy zatrzymaniu członków grupy handlującej narkotykami stołecznym policjantom pomogli ich koledzy z wydziału do walki z przestępczością narkotykową z Radomia oraz z wrocławskiego Centralnego Biura Śledczego Policji. W działaniach wziął udział również Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji w Warszawie, ponieważ "z zebranych informacji wynikało, że mężczyźni mogą posiadać broń palną" - powiedział policjant.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie. 45-latek i 49-latek usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w obrocie znacznymi ilościami amfetaminy i marihuany oraz posiadania znacznej ilości narkotyków. Obaj byli już wcześniej karani za przestępstwa narkotykowe.
W czwartek, 19 września sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu dwóch mężczyzn. Grozi im nawet 12 lat więzienia.
Autorka/Autor: ab/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KSP