Oddział psychiatrii Dziecięcego Szpitala Klinicznego zostanie przekształcony w placówkę dla pacjentów z zaburzeniami psychicznymi, którzy jednocześnie są zakażeni koronawirusem. Część dzieci i młodzieży, które znajdują się tam w tej chwili, ma zostać przetransportowana do innych placówek na terenie Mazowsza.
W weekend w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, z której wynika, że 7 listopada pacjenci oddziału psychiatrii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM Dziecięcego Szpitala Klinicznego na Ochocie będą wypisani, by zwolnić łóżka na potrzeby pacjentów covidowych.
Reporterka TVN24 Małgorzata Mielcarek dotarła w poniedziałek do rodziców jednego z chłopców przebywających na tym oddziale. - Dziś rozmawiałam z mamą 14-latka, który cierpi na zaburzenia psychiczne. Jak usłyszałam od jego mamy, ze szczególną traumą będzie on miał do czynienia, w chwili kiedy będzie musiał być przetransportowany do kolejnej placówki i będzie musiał się przyzwyczajać do kolejnych osób, które będą się nim opiekować - opisywała. Tłumaczyła też, że dzieci leczone na oddziałach psychiatrycznych potrzebują nie tylko specjalistycznej opieki, ale i poczucia bezpieczeństwa oraz zaufania do opiekujących się nimi medyków.
"Przygotowujemy się do przekształcenia"
Informację o przekształceniu potwierdził w rozmowie z reporterką TVN24 kierownik oddziału klinicznego prof. dr hab. n. med. Tomasz Wolańczyk. - Przygotowujemy się do przekształcenia na oddział dla dzieci i młodzieży z zaburzeniami psychicznymi, którzy są zakażeni COVID-19 - powiedział prof. Wolańczyk. I dodał, że to będzie jedyna tego typu placówka w Polsce.
Jak przyznał Wolańczyk, przekształcenie ma pomóc innym oddziałom dla dzieci i młodzieży z zaburzeniami psychicznymi na Mazowszu. - Pacjenci z dodatnim wynikiem COVID-19 blokują miejsca na innych oddziałach psychiatrycznych. Jeśli jest takich pacjentów na przykład czterech, to wyłącza personel i przyjęcia do danego oddziału - powiedział.
Przywołał tu przykład oddziału szpitala psychiatrycznego w Józefowie, który - jak podał - przez tydzień nie przyjmował pacjentów, bo "nie miał co zrobić z pacjentami zakażonymi koronawirusem". - Pacjenci wymagają zabezpieczenia pediatrycznego. Dzieci chorują na COVID oczywiście lżej niż dorośli, ale mamy również odnotowane zgony nastolatków w Polsce - powiedział lekarz.
Wolańczyk podkreślił, że pobudzony pacjent, który nie będzie przestrzegać reżimu epidemicznego, musi być w miejscu, gdzie ma zapewnioną pomoc pediatrów, a nawet respirator, jeśli będzie to konieczne.
"Sytuacja jest stabilna"
Pytany o problem przepełnionych oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży prof. Wolańczyk odpowiedział, że obecnie sytuacja związana z liczbą miejsc w regionie jest stabilna. – Na Mazowszu jest wolnych 30 łóżek. Rzeczywiście, jeszcze rok temu tylko na naszym oddziale mieliśmy 20 "dostawek", dziś mamy tylko trzy - przekazał.
Jak podała Małgorzata Mielcarek po rozmowie z dyrektorem, część pacjentów Dziecięcego Szpitala Klinicznego na Ochocie będzie wypisana do domów, ale będzie to dotyczyło tylko tych, którzy są w odpowiednim stanie, z kolei inni będą przetransportowani do innych oddziałów na terenie Mazowsza.
Jak ustaliła Małgorzata Mielcarek, do przekształcenia wybrano oddział psychiatrii dziecięcej UCK WUM, ponieważ ma on doświadczenie związane z przyjmowanie zakażonych koronawirusem pacjentów. Pacjenci z pozytywnym wynikiem testu trafiali tu wiosną. - Jednak jak przyznają władze kliniki, wówczas to była zupełnie inna skala. Było to maksymalnie 6-7 pacjentów. Obecnie w skali całego kraju takich pacjentów jest kilkudziesięciu - powiedziała Mielcarek.
Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl