Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Przebudowa gmachu NBP przy placu Powstańców Warszawy
Przebudowa gmachu NBP przy placu Powstańców Warszawy
Olek Klekocki/tvnwarszawa.pl
Przebudowa gmachu NBP przy placu Powstańców WarszawyOlek Klekocki/tvnwarszawa.pl

Trwa przebudowa znajdującego się w ewidencji zabytków gmachu głównego Narodowego Banku Polskiego na placu Powstańców Warszawy. W marcu biuro prasowe instytucji zapowiadało, że "prace zaprojektowano z poszanowaniem istniejącego gabarytu i formy architektonicznej". Tymczasem gołym okiem widać poważną ingerencję w bryłę. Stołeczny konserwator zabytków ocenił z kolei, że "budynek praktycznie przestał istnieć" i prawdopodobnie przestanie być obiektem zabytkowym.

Zespół budynków Narodowego Banku Polskiego przy ulicy Świętokrzyskiej zaczął powstać już pod koniec lat 40. na podstawie stworzonego w duchu modernizmu projektu architekta Bohdana Pniewskiego. Pierwszy etap budowy trwał do połowy lat 50. Niespełna 20 lat później rozpoczęła się rozbudowa. W latach 1971-1976 powstał tzw. Pawilon Blok A, położony w bezpośrednim sąsiedztwie placu Powstańców Warszawy. Od 2019 roku dobudówka znajduje się w Gminnej Ewidencji Zabytków.

W marcu tego roku rozpoczęła się kompleksowa przebudowa Bloku A. Za projekt zmodernizowanego budynku odpowiada pracownia architektoniczna TPF. Przebudowa była konieczna, ponieważ pracownicy coraz częściej narzekali na zły stan techniczny pawilonu. W przeszłości Narodowy Bank Polski rozważał zburzenie Bloku A i budowę w tym miejscu wieżowca. Ale w międzyczasie budynek trafił do GEZ i wszelkie ingerencje musiały być uzgadnianie z konserwatorem zabytków.

"Prace zaprojektowano z poszanowaniem istniejącego gabarytu i formy architektonicznej, dokonując jedynie koniecznych zmian w zakresie materiałów budowlanych i wykończeniowych. Takie podejście do przebudowy i remontu jest wynikiem rozwiązań projektowych i wymogów organów je uzgadniających, w tym m.in. służb konserwatorskich" - informowało w marcu "Gazetę Stołeczną" biuro prasowe NBP. Inwestycja ma pochłonąć ponad 250 milionów złotych.

"Budynek praktycznie przestał istnieć"

Po kilku miesiącach od rozpoczęcia prac budowlanych gołym okiem widać, że ingerencja w oryginał jest znaczna. Z dawnego pawilonu pozostał tylko szkielet. W piątek plac budowy odwiedził reporter tvnwarszawa.pl. Na jego zdjęciach widać daleko posunięte prace rozbiórkowe. Od strony ulicy Świętokrzyskiej fasada została w całości rozebrana. Na miejscu pracuje około 20 robotników. Na pełnych obrotach działa dźwig i koparka usuwająca gruz.

Stołeczny Konserwator Zabytków Michał Krasucki, pytany przez nas o ocenę stanu prac, stwierdził, że "budynek praktycznie przestał istnieć".

- Rozbiórka jest dramatyczna. Taki jej zakres oznacza, że budynek prawdopodobnie zostanie usunięty z ewidencji, bo już nie będzie obiektem zabytkowym. Zakres tej rozbiórki jest praktycznie całkowity - zaznaczył w rozmowie z tvnwarszawa.pl Krasucki.

Stołeczny Konserwator Zabytków podkreślił, że budynek, choć kontrowersyjny, bo wielu mieszkańców Warszawy oceniało jego wygląd negatywnie, trafił do ewidencji ze względu na trzy podstawowe walory. - Była to realizacja wstępnej koncepcji urbanistycznej Bohdana Pniewskiego, czyli ustawienie niskiego budynku operacyjnego przed budynkami biurowymi. Druga kwestia to elewacja, która właśnie była kontrowersyjna, ale w zamyśle autorów miała nawiązywać do zamkniętego sejfu bankowego. Trzecim walorem były dobrze zachowane wnętrza o bardzo dużej wartości artystycznej - wyliczył Krasucki.

I zaznaczył, że w 2019 roku miasto włączyło ten obiekt do GEZ właśnie po to, aby uniknąć rozbiórki lub drastycznej przebudowy.

Projekt uzgodniony przez "milczącą zgodę"

Klaudia Obrębska, rzeczniczka prasowa Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wyjaśniła. że projekt remontu obejmującego rozbiórkę znacznej części budynku został uzgodniony w 2021 r. przez tzw. milczącą zgodę czyli brak stanowiska. Taką decyzję podjął sprawujący wówczas funkcję wojewódzkiego konserwatora Jakub Lewicki (odwołany ze stanowiska w lutym 2024 roku).

- Projekt przebudowy zawierał m.in. informacje o zachowaniu dekoracji mozaikowych. W czerwcu 2024 MWKZ otrzymał pisemne zapewnienia NBP, że dekoracje zostaną poddane pracom konserwatorskim pod nadzorem wykfalifikowanego konserwatora zabytków i po zakończeniu remontu przywrócone w pierwotnych lokalizacjach - przekazała Obrębska.

Poinformowała też, że "elewacja budynku zostanie w całości odtworzona w ramach prowadzonych prac".

Czy rozbiórki nie można było wstrzymać po zmianie na stanowisku konserwatora? -  Z uwagi na poziom zaawansowania inwestycji oraz zaangażowanie środków publicznych na chwilę obecną nie było możliwości wstrzymania uzgodnionej wcześniej inwestycji na przykład poprzez wpis budynku do rejestru - wyjaśniła przedstawicielka MWKZ.

"Inwestycja jest projektem odtworzeniowym"

Na Facebooku w grupie "Społeczny monitoring zabytków - Warszawa" pod postem Michała Krasuckiego dotyczącym rozbiórki budynku NBP swój komentarz umieścił były Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków Jakub Lewicki.

"Realizowana inwestycja jest projektem odtworzeniowym, to znaczy elementy o wartości zabytkowej mają wrócić na swoje miejsce. Inwestor zgodził się także zachować mozaiki i dekoracje wewnętrzne, mimo że prawnie nie jest do tego zobowiązany bo budynek jest ujęty w GEZ. Także MWKZ nie zgodził się na dużo bardziej agresywne wersje przebudowy. Zwracam tez uwagę, że obecny budynek NBP był przebudowany i utracił już wiele oryginalnych elementów z pierwotnego wystroju" - napisał Lewicki.

"Remontowany budynek nie jest zabytkiem wpisanym do rejestru"

W piątek biuro prasowe NBP poprosiliśmy o komentarz w sprawie przebudowy gmachu. Zapytaliśmy o faktyczny zakres prowadzonych prac. Poprosiliśmy też o przesłanie wizualizacji nowego budynku (pracownia architektoniczna odpowiedzialna za projekt odmówiła nam przekazania tych materiałów i odesłała do inwestora). Odpowiedź przysłano we wtorek przed godziną 16.

"Remontowany budynek nie jest zabytkiem wpisanym do rejestru zabytków – przebudowa budynku jest realizowana w trybie właściwym dla obiektów wpisanych do gminnej ewidencji zabytków. Po rozpoczęciu robót budowlanych Narodowy Bank Polski udzielał informacji na temat ich przebiegu na zapytanie Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który zamieścił na swojej stronie stosowny komunikat w tej sprawie" - napisało biuro prasowe NBP w mailu do naszej redakcji.

W dalszej części wiadomości NBP poinformował o zakresie prac. "Wymianie i modernizacji będą podlegały zdegradowane elementy budynku, w tym elementy konstrukcyjne. W wyniku remontu i przebudowy budynek zostanie dostosowany do zmienionych potrzeb NBP oraz obecnie obowiązujących przepisów techniczno-budowlanych, w szczególności w zakresie ochrony przeciwpożarowej i efektywności energetycznej. W wyniku przebudowy wykonana zostanie gruntowna modernizacja w zakresie infrastruktury technicznej i aranżacji wnętrz przy niezmienionej bryle budynku, oraz zachowaniu pierwotnej kolorystyki elewacji" - czytamy w odpowiedzi. Odbiór budynku po modernizacji zaplanowano na połowę 2027 roku.

Narodowy Bank Polski odmówił przekazania wizualizacji nowego gmachu.

Autorka/Autor:Dariusz Gałązka

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Olek Klekocki/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl