Wdrażają zintegrowany system oszczędzania energii. Zyskają nawet 20 milionów złotych rocznie

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Wiceminister klimatu o oszczędzaniu energii
Wiceminister klimatu o oszczędzaniu energiiTVN24
wideo 2/4
Wiceminister klimatu o oszczędzaniu energiiTVN24

Warszawa inwestuje w inteligentny system zarządzania energią w budynkach miejskich. Obecnie trwa pilotaż tego rozwiązania w 10 obiektach. W ciągu czterech lat system ma objąć około tysiąca placówek.

O wdrażaniu systemu oszczędzania energii stołeczny ratusz poinformował w czwartek w komunikacie rozesłanym do mediów. Jak tłumaczą urzędnicy, system tworzą urządzenia pomiarowo-regulacyjne, w tym liczniki energii elektrycznej, ciepła, głowice termostatyczne, które są połączone z urządzeniami teletransmisyjnymi.

- Obecnie, w ramach pilotażu projektu, system do zarządzania energią zainstalowano w 10 placówkach oświatowych. Czujniki zbierają dane o zużyciu mediów i integrują działanie wewnętrznych instalacji, ale też alarmują o sytuacjach awaryjnych, umożliwiając zdalne zarządzanie ze stanowiska operatora. Jedną z placówek, gdzie trwa pilotaż systemu, jest przedszkole numer 420 przy ulicy świętej Urszuli Ledóchowskiej w Wilanowie. Szacujemy, że dzięki wdrożeniu monitoringu zużycia energii elektrycznej i cieplnej we wszystkich miejskich obiektach Warszawa może oszczędzić nawet 20 milionów złotych rocznie - powiedziała cytowana w komunikacie wiceprezydentka Warszawy Renata Kaznowska.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Urzędnicy pracują krócej, bo muszą oszczędzać prąd.

Miasto wdraża zintegrowany system oszczędzania energii UM Warszawa

Jak działa system?

O szczegółach działania wdrażanego systemu opowiedział nam Leszek Drogosz, zastępca dyrektora Biura Infrastruktury w stołecznym ratuszu.

- Miejski system do zarządzania energią jest oparty o model zarządzania danymi, który miasto zakupiło pod koniec ubiegłego roku wraz z wyposażeniem dla 10 placówek oświatowych, czyli warszawskich szkół i przedszkoli. Ten model będzie sukcesywnie rozbudowywany o kolejne punkty na mapie Warszawy. Już wcześniej w urządzenia do zarządzania energią cieplną wyposażyliśmy ponad 70 placówek oświatowych w Śródmieściu i na Targówku ale nie działały one dotąd jako rozwiązanie systemowe. Teraz będziemy je integrować w ramach miejskiego systemu - tłumaczy Leszek Drogosz. - Działanie systemu nie jest skomplikowane. Szkoła pracuje w określonych godzinach. Zazwyczaj zajęcia zaczynają się około godziny 8, a kończą około 18, czasami później, od poniedziałku do piątku. Zasadniczo w każdym przypadku można precyzyjnie określić moment, kiedy obiekt zostanie opuszczony przez użytkowników. System polega na tym, że dla każdej placówki jest przygotowywany profil ogrzewania. Kiedy budynek nie jest użytkowany, temperatura zostaje obniżona. Przez to kupujemy mniej ciepła i uzyskujemy duże oszczędności na rachunkach - wyjaśnia Drogosz.

Miasto wdraża zintegrowany system oszczędzania energii UM Warszawa

Nie tylko ciepło

Profile budynków są rozpisywane na cały rok. W przypadku szkół czy przedszkoli uwzględniają przerwy w nauce, weekendy czy ferie zimowe.

- Dopracowujemy też kwestię tego, jak w sposób efektywny ogrzać cały budynek. Często jest tak, że w dużych obiektach trudno jest doprowadzić do sytuacji, aby w każdym z pomieszczeń była podobna temperatura. System pomaga zbilansować ogrzewanie w całym obiekcie - wskazuje Drogosz.

Montowane w szkołach urządzenia są nastawione nie tylko na monitorowanie ciepła, ale także na zużycie energii elektrycznej, gazu i wody.

- Dzięki zbieranym przez urządzenia danym jesteśmy w stanie ocenić, ile energii czy wody powinno być zużywane na metr kwadratowy, jak wyglądają standardy zużycia w poszczególnych dzielnicach. Analizując dane, możemy podejmować decyzje, w jakim zakresie i w jakiej kolejności modernizować poszczególne obiekty. Co więcej, dostajemy też informacje o sytuacjach alarmowych, że w jakimś obiekcie ilość zużywanej energii jest zbyt duża. Wtedy taki obiekt jest kontrolowany i podejmuje się działania naprawcze - zaznacza Leszek Drogosz.

Miasto wdraża zintegrowany system oszczędzania energii UM Warszawa

Czy to się opłaca?

Dyrektora Drogosza zapytaliśmy też, czy miastu opłaca się inwestować 45 milionów złotych w ciągu najbliższych trzech lat, aby zyskać 20 milionów oszczędności rocznie. Urzędnik zapewnia, że tak.

- Te nakłady mogą nam się zwrócić mniej więcej w ciągu dwóch i pół roku. Można powiedzieć, że to jedna z najlepszych, możliwych inwestycji, kiedy okres zwrotu jest tak krótki - ocenia Drogosz. - Działanie, jak wyposażanie miejskich obiektów w inteligentne systemy zarządzania energią, jest niezbyt kosztownym przedsięwzięciem, a dosyć szybko przynoszącym efekty - podkreśla nasz rozmówca.

Są też pierwsze szacunki, w jakim tempie system będzie się rozwijać. - Chcielibyśmy, aby w przyszłym roku co najmniej 200 miejskich obiektów, już nie tylko oświatowych, było monitorowanych w ramach miejskiego systemu. Docelowo, za około cztery lata, powinno ich być ponad 1000. Wtedy będzie można mówić o dziesiątkach milionów oszczędności w skali roku we wszystkich mediach energetycznych i wodzie - podsumowuje Leszek Drogosz. 

Na tym etapie systemem będzie zarządzać we własnym zakresie Biuro Infrastruktury. Jednak niewykluczone, że w przyszłości, kiedy wdrażane obecnie rozwiązanie obejmie setki budynków, konieczne będzie powołanie odrębnej jednostki.

Autorka/Autor:dg/gp

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl