Nowe zasady dotyczące użytkowania hulajnóg elektrycznych weszły w życie 20 maja. Precyzują między innymi, gdzie i kto może korzystać z hulajnóg, w jakim miejscu powinno pozostawiać się pojazdy wypożyczane na minuty, czy też z jaką prędkością można się poruszać. Egzekwowaniem przepisów zajmuje się straż miejska wspierana przez patrole Zarządu Dróg Miejskich.
O efekty wprowadzenia nowych przepisów zapytaliśmy miejskich drogowców. - Od tego dnia (czwartku, 20 maja - red.) do niedzieli łączone patrole straży miejskiej i ZDM odholowały około 80 nieprzepisowo zaparkowanych hulajnóg. To wydaje się niewiele jak na początek rewolucji, która między innymi wskazuje bardzo konkretne umiejscowienie tego pojazdu na ulicy. Zresztą w Warszawie dało się zaobserwować, że po pierwsze hulajnogi były rozstawiane przez operatorów zgodnie z przepisami, a po drugie jest ich – po wejściu w życie nowych przepisów – po prostu mniej – ocenia Jakub Dybalski, rzecznik prasowy ZDM.
Zaznacza, że do tej pory nie wiadomo było, czym jest hulajnoga, więc nie było prawa, które wobec niej można było egzekwować. - Teraz jest to pojazd, co samo w sobie jest fundamentalną zmianą, z określonym miejscem w przestrzeni miasta, zarówno gdy się porusza, jak i gdy jest zaparkowana – zauważa Dybalski.
277 interwencji strażników miejskich
Ale w straży miejskiej dowiadujemy się, że interwencji dotyczących egzekwowania nowych przepisów odnotowano więcej. - W okresie od 20 maja odnotowaliśmy 277 interwencji w sytuacjach, kiedy hulajnogi były zaparkowane nieprawidłowo. Zdecydowana większość interwencji podjętych w tym czasie, a dotyczących hulajnóg, związana była właśnie z pozostawianiem tych pojazdów w sposób niezgodny z przepisami dotyczącymi parkowania i postoju pojazdów – informuje Jerzy Jabraszko z referatu prasowego stołecznej straży miejskiej.
Jak wylicza, interwencje dotyczyły przede wszystkim pozostawiania hulajnóg w strefie obowiązywania znaków zakazu zatrzymywania się oraz w strefie ograniczonego postoju. Część interwencji dotyczyła również hulajnóg pozostawionych w nieprzepisowy sposób na chodnikach. Pojedyncze przypadki to porzucenia jednośladów na przystankach komunikacji miejskiej czy miejscach przeznaczonych dla osób z niepełnosprawnościami. - W 226 przypadkach konieczne było zlecenie usunięcia porzuconego pojazdu z drogi. W pozostałych przypadkach strażnicy stosowali wobec osób korzystających z hulajnóg polecenia stosowania się do obowiązujących przepisów, udzielali też pouczeń – dodaje Jabraszko.
Komu wystawić mandat? Straż pyta operatora
W przekazanych przez straż miejską statystykach nie wyszczególniono nałożonych mandatów, ponieważ takie dane jeszcze nie zostały zebrane. Jak tłumaczy Jerzy Jabraszko, minęło zbyt mało czasu od wprowadzenia nowych przepisów.
- W znakomitej większości interwencje dotyczyły hulajnóg pochodzących z systemów wypożyczeń. Najpierw zlecamy usunięcie hulajnogi, a następnie kierujemy pytanie do właściciela pojazdu, czyli firmy wypożyczającej, kto danego dnia o określonej godzinie używał nieprawidłowo zaparkowanej hulajnogi – tłumaczy. Dopiero po uzyskaniu danych wypożyczającego strażnicy mogą wystawić mandat. - Jeżeli firma nie jest w stanie namierzyć użytkownika, który złamał przepisy, wówczas to firma musi zapłacić ten mandat – dodaje strażnik.
O wystawione mandaty zapytaliśmy również policję. Ale, jak przekazała nam Gabriela Putyra z wydziału komunikacji społecznej Komendy Stołecznej Policji, drogówka nie prowadzi odrębnych zestawień dotyczących wykroczeń popełnionych przez użytkowników hulajnóg.
"Odholowanie" na koszt właściciela
Straż miejska zapowiada, że wszystkie e-hulajnogi nieprawidłowo pozostawiane na drodze i utrudniające ruch będą usuwane na koszt właściciela. W ustawie dodano regulację, w której określone zostały maksymalne stawki opłat – 123 złote za usunięcie oraz 23 złote za każdą dobę przechowywania. Strażnicy przypominają, że przypadki nieprawidłowego parkowania można zgłaszać na miejski numer 19 115.
Zgodnie z nowymi przepisami parkowanie elektrycznych hulajnóg jest dozwolone tylko w miejscach do tego przeznaczonych, a jeśli ich nie ma – na chodniku, równolegle do jego zewnętrznej krawędzi. W stolicy miejsc dedykowanych tylko hulajnogom nie ma. Dlatego miasto zaproponowało firmom wypożyczającym jednoślady wdrożenie zestawu zasad.
- Ich przestrzeganie wymaga współpracy z ich strony na przykład zaprogramowanie stref z zakazem wjazdu lub z ograniczoną sprzętowo prędkością, ale z drugiej strony pozwala na sensowne zorganizowanie przez miasto punktów mobilności, w których mogłyby parkować. Naszym pomysłem jest przeznaczenie dla tego celu stojaków rowerowych, przy czym operatorzy również byliby zobowiązani do instalacji określonej ich liczby, proporcjonalnie do rozmiaru prowadzonego biznesu. Sądzę, że się porozumiemy – przekazał Jakub Dybalski.
Gdzie można jeździć e-hujalnogą?
Kierujący hulajnogą elektryczną musi korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów z prędkością dopuszczalną 20 km/h. W przypadku gdy brakuje drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów, kierujący hulajnogą elektryczną może korzystać z jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością nie większą niż 30 km/h, jednak i tam nie będzie mógł przekroczyć 20 km/h.
Hulajnogą elektryczną można będzie poruszać się chodnikiem lub drogą dla pieszych, gdy chodnik jest usytuowany wzdłuż jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 30 km/h i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów. Jednak należy jechać tam z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachować szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszemu oraz nie utrudniać ruchu pieszemu.
Autorka/Autor: Dariusz Gałązka
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska m.st. Warszawy