Młody mężczyzna "ozdabiał" elewacje praskich kamienic swoim imieniem. Jego wybryki przykuły uwagę operatora miejskiego monitoringu, który zawiadomił straż miejską. Po interwencji funkcjonariuszy 21-latek dobrowolnie usunął skutki dewastacji.
W niedzielę nad ranem młodego mężczyznę zauważył na Targowej operator miejskiego monitoringu. Przemierzał ulicę z trzema kolegami i co jakiś czas podchodził do murów kamienic, by napisać coś flamastrem na ich elewacji.
Zgłoszenie o tym incydencie trafiło do strażników miejskich patrolujących Pragę Północ. "Funkcjonariusze otrzymali dokładny rysopis oraz informację, że udał się w kierunku skrzyżowania alei Solidarności z Targową. Strażnicy dostrzegli mężczyznę na przystanku autobusowym przy cerkwi" - czytamy w komunikacie.
21-latek dobrowolnie zdjął bluzę i starł napisy
Strażnicy relacjonują, że 21-letni obywatel Białorusi był zaskoczony pojawieniem się funkcjonariuszy. "Bez ogródek przyznał, że malował na murach ścieralnym flamastrem swoje imię i przeprosił za swoje zachowanie" - dodają.
Okazało się, że mężczyzna był gotów naprawić swój błąd i doprowadzić ściany do stanu sprzed dewastacji. Jak opisuje straż miejska, został od razu przewieziony do miejsc wskazanych przez operatora monitoringu. "Tam dobrowolnie zdjął swoją bluzę i starł namalowane napisy. Ze względu na okazaną skruchę mężczyznę pouczono, by więcej nie podejmował podobnych działań. Jest nadzieja, że sprawca dewastacji zapamięta tę interwencję na dłuższy czas" - podkreślają strażnicy.
Podejrzany o zniszczenie zabytkowego pałacu
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stołeczna Straż Miejska