"Tak, tak. To kolejka do wejścia do Centrum Onkologii w Warszawie. Czegoś podobnego jeszcze nie widziałem" – napisał na Twitterze dziennikarz TVN24 Rafał Poniatowski i dorzucił zdjęcie. Widać na nim długą kolejkę pacjentów, którzy czekają na wejście do centrum onkologii.
O wyjaśnienia poprosiliśmy wojewodę mazowieckiego Konstantego Radziwiłła. Ten z kolei o to samo poprosił placówkę. "Z otrzymanych od Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie informacji wynika, że poniedziałki z punktu widzenia instytutu są najcięższe, jeśli chodzi o liczbę przyjmowanych osób, jednak kolejki są bardzo szybko rozładowywane. W pozostałe dni kolejki nie są odnotowywane" – czytamy w odpowiedzi zespołu prasowego wojewody.
W poniedziałki, według dyrekcji placówki, najczęściej rozpoczynają się cykle diagnostyczne, które często muszą być wykonane w ciągu tygodnia, by pacjenci mogli mieć jak najszybciej wdrożone leczenie. "Jak informuje rzecznik Narodowego Instytutu Onkologii Te badania są często ze sobą powiązane i uzupełniane w ciągu tygodnia tak by można było postawić diagnozę i w związku z tym liczba przyjmowanych pacjentów w poniedziałki jest największa, a w pozostałe dni kolejki nie występują" – twierdzą przedstawiciele Konstantego Radziwiłła.
Aby ograniczyć kolejki placówka, według przekazanych przez biuro prasowe informacji, wprowadziła możliwość oddawania krwi do badań w weekend, tak by pacjent nie musiał przychodzić rano w poniedziałek przed wizytą w przychodni. Ponadto wizyty w przychodni są umawiane na konkretną godzinę.
"Ponadto informujemy, że Narodowy Instytut Onkologii nie przerwał leczenia i przyjmuje pacjentów z całego kraju. Jak zapewnia rzecznik, placówka robi wszystko, by w tej trudnej sytuacji epidemiologicznej zapewnić leczenie na odpowiednim poziomie" – zapewnia biuro prasowe wojewody.
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Poniatowski, TVN24