Dwie osoby zostały ranne w wyniku szarpaniny w jednej ze śródmiejskich restauracji. Policja podaje, że do lokalu weszła grupa mężczyzn, a chwilę później doszło do incydentu.
Policjanci dostali zgłoszenie w tej sprawie w sobotę około godziny 16. - Otrzymaliśmy informację, że do jednego z lokali przy Zielnej weszła grupa mężczyzn. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pomiędzy osobami znajdującymi się w lokalu najprawdopodobniej doszło do szarpaniny - mówi Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodaje, dwie osoby zostały poszkodowane. - Na miejscu trafiły one pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Następnie przewieziono je do szpitala na dalsze badania - zaznacza.
Odłamki szkła zraniły jedną z osób
"Gazeta Stołeczna" podała w sobotę, że grupa mężczyzn zaatakowała osoby znajdujące się w lokalu, a dwie osoby miały zostać ugodzone nożem. Według jej ustaleń sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia - jedni pieszo, inni autem. Policja miała blokować drogi wyjazdowe ze stolicy, by uniemożliwić im opuszczenie miasta.
Komenda Stołeczna Policji nie potwierdza tych doniesień. Funkcjonariusze badają okoliczności incydentu, ustalają między innymi, kto kogo zaatakował. Nie zdradzają jednak żadnych szczegółów. Putyra wskazuje, że sprawą zajmuje się śródmiejska komenda rejonowa.
W poniedziałek rano oficer prasowy śródmiejskiej komendy Robert Szumiata zdementował informację dotyczącą użycia noża podczas bójki. - Krew na miejscu zdarzenia wzięła się z tego, że podczas szamotaniny rozbiła się szisza (rodzaj fajki wodnej - red.) i odłamki szkła zraniły jedną z osób. Podczas bójki nie doszło do użycia niebezpiecznych narzędzi - poinformował policjant. - Poszkodowani w rozmowie z policjantami stwierdzili, że nie pamiętają, ilu było napastników ani w którą stronę uciekli. Wciąż prowadzimy swoje czynności w tej sprawie - dodał Szumiata.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl