Chciałam, abyśmy wspólnie zastanowili się nad tym, jak mówić o śmierci - mówi Katarzyna Kasica, która wyreżyserowała spektakl na motywach powieści Władysława Zambrzyckiego "Kwatera bożych pomyleńców". Sztuka będzie wystawiona z okazji 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Wzorem poprzednich rocznic 1 sierpnia o północy w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się premiera spektaklu teatralnego. Tym razem twórcy wzięli na tapet powieść związanego z Warszawą pisarza i dziennikarza Władysława Zambrzyckiego.
- Sięgnęliśmy po klasykę - "Kwaterę bożych pomyleńców". Tekst, który opowiada o grupie warszawskich inteligentów, którzy codziennie, popołudniami i wieczorami spotykają się, aby porozmawiać o filozofii, logice, zawiłościach życia. Robią to w trakcie Powstania Warszawskiego, które jest tłem dla ich rozmów. Nabierają one dodatkowego wymiaru, odbywają się w towarzystwie książek - wyjaśnił Paweł Ukielski, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Bohaterowie "Kwatery bożych pomyleńców" mają jedną zasadę. - W obliczu okropieństw, które dzieją się na ulicach miasta, nie mogą mówić o niczym, co jest smutne i przygnębiające - dodał Ukielski.
Zastanówmy się, jak mówić o śmierci
Bohaterami opowieści są: Afrykander, Quadratus, Tatar i Wincenty. Lekarz, dziennikarz, inżynier i doktor nauk humanistycznych. Cztery osobowości i wyznawcy czterech religii.
W zapowiedzi spektaklu na motywach powieści Zambrzyckiego czytamy, że "to próba wypowiedzenia śmierci pojedynku". - Chciałam, abyśmy wspólnie zastanowili się nad tym, jak mówić o śmierci - powiedziała reżyserka przedstawienia Katarzyna Kasica. Podkreśliła, że spektakl to przyczynek do rozmowy na temat sytuacji granicznej, doświadczenia śmierci. - Wszystkiego, co się wydarza i nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć - dodała.
- Weszliśmy tu w próbę wyobrażenia sobie tego lęku, jak poradzić sobie ze strachem, co można zrobić dla drugiej osoby w obliczu tego strachu - mówiła Kasica. - Jesteśmy jednym organizmem. Jeśli spojrzymy z odpowiedniej skali, to może się okazać, że każda nasza reakcja dzisiaj wpływa na rzeczywistość na całym świecie. Może warto, jak intelektualiści z tekstu Władysława Zambrzyckiego, pomyśleć, co ja mogę zrobić - wyjaśniła.
Kultura musi przetrwać za wszelką cenę
Jedną z głównych postaci spektaklu jest pan Wincenty, bibliofil i gospodarz mieszkania, w którym spotykają się bohaterowie.
- Akcja dzieje się w pomieszczeniu, gdzie Wincenty zgromadził ogromny zbiór książek. Przy tej nawałnicy wojennej chce za wszelką cenę zachować kulturę. Książki to coś, co powinno przetrwać - mówił aktor Zbigniew Waleryś, który zagrał Wincentego. - Zmierzyłem się z postacią, która jest bardzo mądra, ale zagubiona w tej rzeczywistości. W gruncie rzeczy rzeczywistość dla Wincentego to fikcja literacka. On nie potrafi funkcjonować w ówczesnej, prawdziwej rzeczywistości - podkreślił aktor.
Sztuka będzie wystawiana w Sali pod Liberatorem Muzeum Powstania Warszawskiego. Premiera 1 sierpnia o północy. Kolejne spektakle odbędą się w dniach od 3 do 6 sierpnia o godzinie 20. Bilety do nabycia w kasach oraz na stronie muzeum.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24