GPS-y, monitoring, ochrona i przesunięcie niektórych stacji rowerowych Veturilo. Takie pomysły na walkę ze złodziejami i wandalami ma Nextbike, operator rowerów miejskich w Warszawie. Tylko przez miesiąc zdemolowanych zostało kilkadziesiąt jednośladów.
Trzeci sezon Veturilo wystartował wraz z początkiem marca. Rowery wypożyczano już ponad 120 tysięcy razy, ale jednoślady są również niszczone.
"Nieuczciwy sposób"
- Cieszymy się z wyniku, jaki osiągamy, ale niestety rośnie też odsetek osób, które chcą się zaopiekować naszymi rowerami w nieuczciwy sposób – przekonuje Michał Dąbrowski z Nextbike. - Od początku sezonu już 700 rowerów wymagało serwisu, kilkadziesiąt zostało zdemolowanych i kolejne kilkadziesiąt skradzionych - dodaje.
I zaznacza, że tego typu problemy są codziennie. W marcu najczęściej ofiarami wandali padały stacje na Pradze Północ i Targówku. Na razie dwie, przy których najczęściej dochodzi do kradzieży i zniszczeń, mogą zostać przeniesione.
Mowa o lokalizacjach przy ul. Stalowej na Pradze Północ oraz przy Piotra Skargi na Targówku. Nie wiadomo jeszcze, gdzie. - Chcemy, żeby były to miejsca bezpieczne, na przykład objęte monitoringiem - zaznacza Dąbrowski.
Współpraca z ochroną
Zapowiada również, że we współpracy z miastem i służbami operator ma zamiar walczyć z wandalizmem. - Jesteśmy po pierwszym spotkaniu z praską policją, wybieramy się też do straży miejskiej, zwróciliśmy się również do Zarządu Transportu Miejskiego – mówi Dąbrowski.
- Nawiązaliśmy także współpracę z firmą ochroniarską, która na nasze zlecenie zajmuje się monitorowaniem wybranych stacji - dodaje.
Nextbike rozważa też zamontowanie nadajników GPS w rowerach. - Jeżeli wskaźnik pokaże, że niewypożyczone w systemie rowery oddalają się od stacji, wyśle alarm bezpośrednio do naszego dyspozytora - tłumaczy sens tej operacji Dąbrowski.
kś/ran
Źródło zdjęcia głównego: fot. nextbike