Wyrokiem z lipca br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił dwie decyzje ministra - z września i z grudnia 2011 r. - który nie zgodził się na stwierdzenie nieważności decyzji odmawiających przyznania prawa użytkowania wieczystego do gruntów pod Stadionem Narodowym spadkobiercom Arpada Chowańczaka i Aurelii Czarnowskiej.
Skarga generuje koszty?- Ta skarga generuje koszty po stronie podatników i pokazuje kompletny brak poszanowania dla własności obywatela - oceniła w czwartek w rozmowie z PAP pełnomocnik spadkobierców Joanna Modzelewska. Zaznaczyła, że na każdym etapie postępowania jest możliwa ugoda administracyjna. Skarb Państwa, stosując ugodę, uniknąłby dodatkowych kosztów, na które świadomie się naraża, wnosząc skargę kasacyjną - podkreśliła. Spadkobiercy Chowańczaka i Czarnowskiej chcą odzyskać teren o powierzchni ok. 10 ha, który ci kupili w 1920 r. Przedwojenni właściciele stracili swój grunt na mocy tzw. dekretu Bieruta z 1945 r. W 1954 r. Rada Narodowa odmówiła przyznania im prawa własności czasowej do odebranych gruntów.
Kilka lat w sądach
Minister infrastruktury w 2009 r. nie zgodził się na unieważnienie orzeczenia z 1954 r. Ponowne rozpatrzenie sprawy nakazał jednak pod koniec sierpnia 2010 r. WSA w Warszawie. We wrześniu 2011 r. minister podtrzymał swoją decyzję, argumentując, że przy rozpatrywaniu sprawy wzięto pod uwagę przeznaczenie terenu pod użyteczność publiczną w obowiązującym wówczas planie zagospodarowania przestrzennego. Spadkobiercy ponownie zaskarżyli decyzję do sądu. W lipcu Modzelewska mówiła PAP, że sąd uznał, iż skarga spadkobierców jest zasadna, a decyzje ministra były wydane z rażącym naruszeniem prawa (uzasadnienie wyroku nie jest jeszcze dostępne w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych - PAP).
Wystarczająco zamożny by mieć stadionSąd uznał, że Arpad Chowańczak był na ówczesne czasy osobą na tyle zamożną, że nie było żadnych przeszkód, by brał udział w przedsięwzięciu publicznym takim jak posiadanie parku, stadionu, czy terenów wystawowych - mówiła. Spór toczy się o nieruchomość i pas ziemi ciągnący się w stronę Parku Skaryszewskiego, o powierzchni ok. 10 ha. Sprawa trwa od 2004 r. - wówczas w wydziale ds. dekretowych stołecznego ratusza zostało złożone ostrzeżenie, że do gruntu pod ówczesnym Stadionem X-lecia istnieją roszczenia. PAP/ran
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak/ tvnwarszawa.pl