Co roku na przejazdach kolejowych w całym kraju dochodzi do kilkuset wypadków. Od początku tego roku, tylko w Warszawie zginęły 4 osoby. Kolejarze apelują o rozwagę i po raz kolejny na jednym z przejazdów tłumaczą, jak niebezpieczne może być przechodzenie przez tory w niedozwolonym miejscu.
Tym razem pracownicy Straży Ochrony Kolei wspólnie z policjantami pojawili się na przejściu na Olszynce Grochowskiej, gdzie w grudniu zeszłego roku ranne zostały dwie kobiety.
- Pilnujemy przejazdu, ale dziś akcja ma charakter prewencyjny, bo zanim sięgniemy po bloczek mandatowy, chcemy wytłumaczyć, że to się może zakończyć tragicznie – tłumaczy w TVN Warszawa Michał Wacławik, zastępca komendanta Straży Ochrony Kolei.
Niepokojące statystyki
Niestety, jak pokazują statystyki, przejazdy kolejowy to bardzo niebezpieczne miejsca.
- W tym roku doszło już do 7 wypadków z udziałem pieszych, którzy przechodzili przez tory w miejscu niedozwolonym. 4 osoby zginęły. Przed rokiem mieliśmy 45 wypadków, 27 śmiertelnych - wylicza Wacławik.
- Każdy myśli, że mu się uda, ale tu jest 10 torów, więc czasami kończy się to niestety tragicznie – przestrzega Wacławik.
par/roody