W łazience znalazła pytona królewskiego

Pyton królewski ukrył się w muszli klozetowej
Pyton królewski ukrył się w muszli klozetowej
Źródło: straż miejska / Joanna Gos - Kowalska

Mieszkanka Pragi Południe w swojej łazience znalazła pytona królewskiego. Według kobiety odwiedził ją nie po raz pierwszy, ale wcześniej zostawiał po sobie tylko bałagan. Tym razem "wpadł", bo zajął muszlę klozetową.

W sobotę przed godz. 11 kobieta chciała skorzystać z łazienki. Okazało się, że jest tam wąż. O pomoc poprosiła strażników miejskich.

- Była opanowana, zachowała się bardzo rozważnie. Zamknęła łazienkę i natychmiast nas wezwała – podkreśla st. str. Joanna Gos-Kowalska z referatu ds. ekologicznych Straży Miejskiej.

Po przyjeździe strażników wąż został wyłowiony.

- Początkowo był ospały, ale się ożywił. To pyton królewski, ma około metra długości. Specjaliści z ogrodu zoologicznego ocenili, że jest w dobrym stanie – dodaje Gos-Kowalska.

Kobieta, która znalazła węża, twierdzi że to nie pierwszy raz, kiedy odwiedził łazienkę. Według jej relacji po wcześniejszych wizytach zostawiał bałagan. W łazience zrzucał z półek kosmetyki. Do tej pory nie udało się go nakryć.

Uciekł właścicielowi

Pyton najprawdopodobniej uciekł swojemu właścicielowi.

- Węże powinny być przetrzymywane w terrariach, a jeśli właściciel pozwala mu swobodnie przemieszczać się po mieszkaniu, to jego obowiązkiem jest uniemożliwienie wydostanie się z lokalu – przypomina Piotr Mostowski z-ca naczelnika oddziału ochrony środowiska Straży Miejskiej.

W okresie letnim strażnicy miejscy otrzymuje coraz więcej zgłoszeń związanych ze zwierzętami egzotycznymi.

Zobacz inne akcje ekopatrolu :

Strażnicy wypuścili ptaki

md/gp

Czytaj także: