W domu ciała, siekiera w studni. "Zrobiłem to. Zabiłem ich"

Materiał Uwagi TVN
Materiał Uwagi TVN
tvn
Materiał Uwagi TVNtvn

Model, niewielka wieś na Mazowszu. To tam przed tygodniem rozegrał się rodzinny dramat. 50-letni mężczyzna w sobotni poranek zamordował siekierą oboje swoich rodziców. Jak się okazało, od dawna bała się go cała okolica. Dlaczego doszło do tej makabrycznej zbrodni?

Ireneusz S. mieszkał wraz ze swoją konkubiną, rodzicami i ciotką. Mężczyzna od wielu lat przyjmował silne leki.

ZOBACZ CAŁY MATERIAŁ "UWAGI!" TVN

"Zrobiłem to", "zabiłem ich"

- Zobaczyliśmy Ireneusza stojącego z psem na skrzyżowaniu. Zauważyliśmy, że ma ręce zakrwawione - mówi Adrian Ciećwierz, mieszkaniec wsi, w której doszło do mordu. - Pytamy się: "co ty Irek zrobiłeś?", a on powiedział: "zrobiłem to, zrobiłem to...". "Co zrobiłeś?". "Zabiłem ich" - wspomina rozmowę pan Adrian. Zaraz potem znalazł przy studni zakrwawioną siekierę, a następnie - już w domu - zwłoki dwojga starszych ludzi.

- Leżeli w łóżku. Głowa jego ojca była zmasakrowana, a głowa matki była oddzielona od tułowia. Raczej nie było co ratować - mówi pan Adrian.

Policja, która przybyła na miejsce, od razu zatrzymała domniemanego zabójcę. - W chwili zatrzymania był spokojny, nie stawiał oporu, był trzeźwy - mówi Dorota Słomkowska z Komendy Powiatowej Policji w Gostyninie i dodaje, że funkcjonariusze zabezpieczyli też prawdopodobne narzędzie zbrodni - siekierę.

"Ja bym była pierwszą ofiarą"

Jak twierdzą sąsiedzi Ireneusza S., mężczyzna był chory na padaczkę, według niektórych miał "żółte papiery". Jak podkreślają, mężczyzna budził postrach we wsi.

- Nieraz jak go padaczka złapała na drodze i ktoś chciał pomóc, to zaraz oberwał od niego lanie. Jak wstawał, to kto był pod ręką, to by zabił - mówi Bogdan Wojciechowski, sąsiad podejrzanego o morderstwo.

Jak dodaje, Ireneusz S. bił też swoją rodzinę. - Matka najmniej dostawała - mówi. - Dopóki nie poznał swojej konkubiny, brał leki. To był normalny człowiek. Na 99 procent to jest wina tej kobiety - uważa pan Adrian i dodaje: - Ona przyszła, zaczęły się popijawy, alkohol...

Obecnie konkubina Ireneusza S. mieszka w domu swojej siostry w sąsiedniej miejscowości. Postanowiliśmy z nią porozmawiać.

- Dostał czterech ataków w nocy. Przy tym czwartym, nad ranem, coś mu odbiło, złapał mnie za bluzkę i zaczął szarpać. Dobrze, że się wyrwałam, że ta bluzka się przerwała. Kazał mi skoczyć do studni, zaczął mnie dusić - wspomina z łzami w oczach kobieta i dodaje, że zaraz potem udało jej się ukryć, a potem uciec na drogę. Jak przypuszcza, gdyby nie to, już by nie żyła. - Dobrze, że uciekłam, bo ja bym była pierwszą ofiarą - mówi.

- Nigdy wcześniej się tak nie zachowywał. Miał te ataki, ale nie był agresywny - twierdzi kobieta. Jak utrzymuje, przez pewien czas udawało jej się pilnować, żeby mężczyzna brał leki. - Na koniec, jak już zaczął sobie popijać, szykowałam mu te leki... ja myślałam, że on je bierze... po prostu mnie oszukiwał - przyznaje kobieta i wciąż powtarza, że nie miała powodów, by bać się swojego partnera.

Nie było zawiadomień

Jak się okazuje, Ireneusz S. był już wcześniej karany, ale tylko za przestępstwa przeciwko mieniu, nigdy przeciwko zdrowiu i życiu.

- Nie było takich zawiadomień - mówi Iwona Śmigielska-Kowalska z płockiej prokuratury okręgowej. Podobnie żadnych zawiadomień co do agresywnego zachowania się mężczyzny nie mieli policjanci.

- Jeżeli nie wpływają do nas zgłoszenia o zagrożeniu, wówczas nie możemy podejmować żadnych działań. Nie było wcześniej interwencji w tej rodzinie - mówi.

Jeżeli okaże się, że Ireneusz S. w chwili zabójstwa był poczytalny, resztę życia może spędzić za kratami. - Podejrzany nie przyznał się, powiedział że nic nie pamięta - mówi Iwona Śmigielska-Kowalska.

Mateusz Sadowski

Pozostałe wiadomości

Podczas gaszenia pożaru domu w miejscowości Wolkowe strażacy znaleźli spalone ciało 77-letniego mężczyzny. Z ustaleń prokuratury wynika, że to 41-letni syn zmarłego podłożył ogień. Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa oraz znęcania się nad ojcem.

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wyniesione przejście dla pieszych przy szkole podstawowej na Czarnomorskiej zostało rozebrane na rzecz wyspowych progów zwalniających. Mieszkańcy alarmują, że kierowcy omijają je środkiem jezdni, zamiast zwolnić przed "zebrą". Urzędnicy zapewniają, że to tymczasowa organizacja ruchu, a bezpieczne przejście zostanie przywrócone.

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najpierw w powiatach okalających stolicę, potem w samej Warszawie specjaliści przeprowadzą kompleksowe badania ruchu. Będą zbierać informacje o sposobach podróżowania mieszkańców metropolii, a także dane o ruchu pojazdów.

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca Otwocka, który - według śledczych - zaatakował ojca metalową rurką i uciekł. Mężczyzna na trafił do aresztu na trzy miesiące, grozi mu pięć lat więzienia.

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Patrolujący okolicę Zakroczymia (Mazowieckie) policjanci zauważyli dobrze im znanego 38-latka. Mężczyzna miał do odbycia karę siedmiu miesięcy więzienia. Ale odsiadka była mu nie w smak, dlatego na widok radiowozu, wskoczył do stawu. Chytry plan miał jeden słaby punkt - po krótkim czasie trzeba się było wynurzyć.

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku tygodni rejon ulic Jasnej, Sienkiewicza, Złotej i Zgoda paraliżują prace budowlane. Z niedogodnościami mierzą się mieszkańcy i kierowcy. Zarząd Dróg Miejskich, wspólnie z Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym, strażą miejską oraz policją wprowadzają zmiany w organizacji ruchu.

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec trzech zatrzymanych w sprawie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Ostatni z podejrzanych - Łukasz Żak - jest poszukiwany. Prokuratura poinformowała o wystawieniu za nim listu gończego. W sprawę zamieszane są jeszcze inne osoby, które miały utrudniać postępowanie.

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uspokaja: Warszawa nie jest zagrożona powodzią. Fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do stolicy w piątek.

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek z Warszawy wyruszył pierwszy konwój z pomocą dla powodzian. Artykuły pierwszej potrzeby zgromadzone na zbiórkach dojadą do Lądka-Zdroju, Nysy i Kłodzka. W środę w podróż wyruszy kolejny, m.in. do Głuchołazów. - Przecież trzeba pomagać. To normalny ludzki odruch - powiedziała jedna z kobiet, wspierająca zbiórkę. Zbierane są także artykuły dla zwierząt.

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

Źródło:
PAP

Dwóch nastolatków w środku nocy przyjechało do Ostrołęki z oddalonego o 60 kilometrów Przasnysza, aby driftować przy jednej z galerii handlowych. Jazda z poślizgiem i piskiem opon została przerwana przez miejscową drogówkę. "Drifterów" odebrali rodzice.

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z mieszkań przy placu Hallera doszło do pożaru. Do akcji wkroczyli strażacy, którzy prowadzili działania z podnośnika oraz z klatki schodowej.

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dom Studenta nr 7 "Sulimy" położony jest na Służewie. Może w nim zamieszkać 380 studentów. Mają do dyspozycji 130 jedno- i dwuosobowych pokojów. Wkrótce rozpocznie się kwaterowanie pierwszych mieszkańców.

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Źródło:
PAP

Nie miał uprawnień i był pijany. Mimo to wsiadł na motocykl. Na Białołęce wjechał w taksówkę i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Został ujęty przez strażnika miejskiego, który podbiegł, sądząc, że będzie walczył o życie motocyklisty.

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilku pijanych chłopaków przepychało się dla żartu na bulwarach wiślanych. Dla jednego z nich skończyło się to upadkiem, uderzeniem o krawężnik i 7-centrymetrową raną głowy. Uratowali go strażnicy miejscy.

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci oraz strażacy z Warszawy i okolic biorą udział w akcji ratowniczej w miejscowościach, które ucierpiały wskutek powodzi. Serca i portfele otworzyli też warszawiacy.

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pasjonaci historii wydostali z dna Wisły dwa wagoniki z czasów II wojny światowej oraz fragment płyty kamiennej z pałacu Villa Regia, którą w czasie potopu próbowali wywieźć Szwedzi.

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

Źródło:
PAP

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku pod Mińskiem Mazowieckim. Do sprawy zatrzymano cztery osoby, matka dziecka przebywa w szpitalu.

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas kontroli drogowej warszawscy policjanci zatrzymali 56-latka. Mężczyzna, jadąc ulicą Puławską, przekroczył prędkość. W systemach policyjnych widniał jako osoba poszukiwana przez prokuraturę w Gratzu do odbycia ponad 12 lat więzienia za oszustwa "na wnuczka". Nieoficjalnie ustaliliśmy, że zatrzymany to "król mafii wnuczkowej" Arkadiusz Ł., pseudonim "Hoss".

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pociąg PKP Intercity, jadący z Warszawy Wschodniej w kierunku Łodzi, został obrzucony kamieniami. Jak zapewnił rzecznik przewoźnika, uszkodzenia były niewielkie i nie zagrażały dalszej jeździe. Skład zostanie naprawiony.

Pociąg obrzucony kamieniami

Pociąg obrzucony kamieniami

Źródło:
tvnwarszawa.pl