Unikną kary, bo to było "spontaniczne zgromadzenie"

Po sprawie - TVN Warszawa
Po sprawie - TVN Warszawa
Źródło: | Shutterstock/NFZ/GUS
Nie będzie kar za zakłócanie spokoju. Chodzi o uczestników pikiety zorganizowanej po śmierci Nigeryjczyka w okolicach Dworca PKP Stadion.

Zarzuty jakie mieli usłyszeć protestujący zostaną umorzone. Stołeczna policja kilka miesięcy po pikiecie przed południowo praską policją wysyłała spisanym osobom wezwania na komendę. Protestujący mieli usłyszeć zarzut zakłócania spokoju.

W ostatniej chwili policja zmieniła zdanie i uznała, że ta pikieta miała charakter spontanicznego zgromadzenia, dlatego protestujący nie zostaną ukarani - poza wyjątkami. Z setki pikietujący, sześć osób zostanie ukaranych za publicznie używanie wulgaryzmów.

- Uznalismy to za spontaniczne zgromadzenie, więc postępowanie wobec uczestników zostało umożone - mówi Maciej Karczyński rzecznik prasowy stołecznej policji.

Protestowali po śmierci Niegryjczyka

Nigeryjczyk zginął w czasie policyjnej obławy na handlarzy podróbkami w okolicach stacji PKP Stadion. Został postrzelony przez policjanta.

Dzień później 100 osób zebrało się w tunelu przy Dworcu Stadion, gdzie Nigeryjczyk zmarł. Pikieta ruszyła na siedzibę południowo praskiej policji, gdzie pracuje funkcjonariusz, z którego broni padł śmiertelny strzał. Śledztwo wyjaśniające, dlaczego doszło do tragedii, wciąż trwa. Prokuratura czeka na kolejne ekspertyzy.

Cyprian Jopekbf

Czytaj także: