Do pościgu doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na Pradze Południe. Po godzinie 2 w rejonie Grenadierów i Majdańskiej policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę jadącego osobowym mercedesem. Ten nie dostosował się do polecenia. Funkcjonariusze rozpoczęli więc pościg, jednocześnie wzywając dodatkowe posiłki.
Taranował radiowozy, uderzył w drzewo
"Mężczyzna uciekający mercedesem próbował staranować policyjne radiowozy. Uszkodził je, a sam uderzył w drzewo" - wspominają w komunikacie prasowym policjanci. Mimo to, kierowca auta wraz z towarzyszącą mu kobietą próbowali dalej uciekać. Policjanci z uszkodzonych radiowozów podjęli za nimi pościg pieszy. Przy Rondzie Wiatraczna zatrzymali 32-letniego mężczyznę oraz 35-letnią kobietę."Przeprowadzone na zawartość alkoholu badanie wykazało, że mężczyzna posiadał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a jego pasażerka była pod jego wpływem" - podają policjanci. Oboje zostali przewiezieni do komisariatu. Tam wytrzeźwieli, po czym policja przeprowadziła z ich udziałem kolejne czynności.
Mercedes kradziony, para notowana
Jak czytamy w komunikacie, mercedes miał zostać skradziony w maju tego roku z Żoliborza. Policjanci ustalili też, że para była już wcześniej notowana.
Mężczyzna usłyszał łącznie cztery zarzuty: kradzieży z włamaniem samochodu, prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz zmuszania funkcjonariuszy publicznych do zaniechania czynności służbowych. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec 32-latka tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, w wyniku pościgu trzech policjantów zostało rannych i trafiło do szpitala. Odnieśli oni niegroźne obrażenia, które nie zagrażają ich życiu. Ponadto zostały uszkodzone policyjne radiowozy.
Są zarzuty za pościg kradzionym autem
kw