We wtorek przecięto wstęgę, a od października z odnowionego budynku będą korzystali studenci i pracownicy Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych.
Aula dla 150 osób
Jak podaje uczelnia, remont gmachu rozpoczął się w 2014 roku po opuszczeniu budynku przez Warszawski Uniwersytet Medyczny. Wymieniono stropy, ściany, instalacje elektryczne i sanitarne, wstawiono nowe okna i drzwi. Przywrócono pierwotny układ wnętrz z dwiema klatkami schodowymi w narożnikach budynku. Odnowiono elewację i zmieniono jej kolor na jasnoszary i przywrócono pierwotny klasycystyczny wygląd gmachu. Wyburzono późniejsze dobudówki.
W odnowionym Gmachu Audytoryjnym znajdują się pracownie multimedialna i badań fokusowych wyposażona m.in. w lustro weneckie zapewniające bezpośredni podgląd przebiegu badań, kabiny tłumaczy, aula z panelami akustycznymi i składaną trybuną mogącą pomieścić 150 osób, a także kafeteria, sale seminaryjne i wykładowe.
– Jestem pewny, że Gmach Audytoryjny w nowej odsłonie szybko zyska sympatię użytkowników. Wnętrza budynku, którego historia sięga początków uczelni, są teraz bardzo nowoczesne i przyjazne. Gmach będzie jednym z najciekawszych budynków na zabytkowym kampusie – mówi cytowany w komunikacie prasowym prof. Marcin Pałys, rektor UW.
Gmach Audytoryjny po remoncie
Kontrowersyjny remont
Budowa Gmachu Audytoryjnego została zakończona w 1822 roku. W XIX wieku mieściła się w nim m.in. Szkoła Sztuk Pięknych. Uniwersytet przypomina, że w XIX wieku prowadził tu zajęcia Józef Elsner, a na wykłady przychodził młody Fryderyk Chopin.
W kolejnym stuleciu z budynku najdłużej korzystali studenci i pracownicy wydziałów medycznych, stąd też jego nieformalna nazwa Akademia Medyczna.
Cieniem na modernizacji kładzie się potraktowanie zabytkowej tkanki. Jak alarmowali historycy sztuki m.in. prof. Waldemar Baraniewski, wycięto zdrowe stropy, zostawiając tylko ściany zewnętrzne. "Patroszenie i brabanderyzacja, warszawska szkoła konserwacja" – oburzali się obrońcy zabytków. Pisaliśmy o tym na tvnwarszawa.pl.
Uniwersytet pisze o łączeniu zabytkowych akcentów z nowoczesną przestrzeń, ale zestawienie wizualizacji ze stanem obecnym daje do myślenia. Koncepcyjne obrazki obiecywały ściany z odkrytą cegłą, na zdjęciach udostępnionych przez uczelnię widać ją tylko w podziemnej kafeterii.
Tym bardziej szkoda, że podeszli Państwo do historycznej tkanki bez należytego szacunku brutalnie "wybebeszając" budynek.— Piotr Bakalarski (@PBakalarski) 27 września 2017
b