"Trzeba by coś dla tych ludzi zrobić". Każdy może pomóc powstańcom

Filip Chajzer organizuje zbiórkę dla powstańców
Źródło: TVN24
Jest ich coraz mniej, mają też coraz mniej czasu, więc fajnie, żeby ten czas był godny - mówi dziennikarz Filip Chajzer i rozpoczyna akcję. Tym razem organizuje zbiórkę dla uczestników Powstania Warszawskiego. Chce oddać hołd pomocą praktyczną. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Takich bohaterów jak uczestniczka Powstania Warszawskiego Hanna Stadnik ps. "Hanka" jest coraz mniej. Na co dzień niepozornie żyją obok nas, często niezauważani. Choć 70 lat temu ryzykowali życie dla ukochanej ojczyzny, ta zbyt często dziś o nich zapomina.

- Jest takie psychiczne przygnębienie ludzi, bo nie starcza im na - jak to się mówi - godne życie. Ja nie mówię, żeby chodzić do teatru czy kina, tylko żeby nie oglądać się, co wsadzą do garnka - mówi Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Kilka tygodni temu głośno było o przypadku pani Sabiny. W czasie Powstania była sanitariuszką, dziś ma tak niską emeryturę, że nie było jej stać na opłacenie rachunków za prąd. Pomogli internauci. Ta spontaniczna akcja dała impuls do kolejnej.

We współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego

- Przyszło mi do głowy, że trzeba by coś dla tych ludzi zrobić. Jest ich coraz mniej, oni mają też coraz mniej czasu, więc fajnie, żeby ten czas był godny - powiedział dziennikarz Filip Chjajzer, który wraz z Muzeum Powstania Warszawskiego namawia do oddania hołdu bohaterom praktyczną pomocą - zbiórką pieniędzy na leki, rachunki czy zakupy. Wpłacić można dowolną kwotę.

- Pięćdziesiąt osób, które wpłaci największe kwoty plus dziesięć osób wylosowanych z całej puli zwiedzi ze mną Muzeum Powstania Warszawskiego - powiedział Chajzer.

Pomoc ma trafić do tych najbardziej potrzebujących. Sami powstańcy o idei mówią: szczytna, ale woleliby, żeby nie była potrzebna.

Apel powstańców

- Dla mnie to jest żenujące i przykro mi jest, że musimy w ten sposób prosić o jakąś pomoc - przyznała Hanna Stadnik ps. "Hanka".

W Związku Żołnierzy Armii Krajowej odpowiada za sprawy socjalne. Wie, jak trudna jest sytuacja wielu kombatantów, którą bardzo dosadnie określił niedawno prezes związku.

- Jeżeli w najbliższym czasie nie zostaną podjęte jakieś kroki, to może dojść do tego, że bohaterowie będą umierali w zapomnieniu gdzieś pod płotem - mówił Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Powstańcy apelują o wyższy dodatek kombatancki dla najuboższych i ustawę, która ułatwiałaby im skorzystanie z domu opieki czy kombatanta. Dziś barierą są koszty i procedury.

- 50 proc. kosztów utrzymania pokrywa dzisiaj budżet miasta. Drugą połowę zgodnie z ustawą musi pokryć częściowo emerytura do 70 proc., a nadwyżkę musi dołżyć rodzina. Jeśli nie, mamy obowiązek dochodzenia na drodze sądowej alimentów od rodziny - tłumaczył wiceprezydent Jarosław Jóźwiak.

Dlatego wielu na taką pomoc się nie decyduje. Miasto chce to zmienić. W przyszłym tygodniu wyśle do prezydenta, rządu i posłów projekt nowelizacji ustawy. - Wtedy połowę kosztów utrzymania pokrywa miasto, druga połowę budżet państwa. Kombatant zostaje z emeryturą - powiedział Jóźwiak.

Konto Światowego Związku Żołnierzy Armii KrajowejRaiffeisen Bank Polska S.A. 06 1750 0012 0000 0000 2268 4221z dopiskiem "zbiórka dla Powstańców”

czytaj też na tvn24.pl

js/ja

Czytaj także: