TK rozstrzygał, czy przepisy zobowiązujące niektóre gminy, powiaty i miasta na prawach powiatu do wspierania biedniejszych samorządów są zgodne z konstytucją.
"Nie określa kryteriów"
Zdaniem Trybunału częściowo niezgodny z konstytucją jest art. 36 ust. 4 pkt 1 ustawy z 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Przepis ten jest niekonstytucyjny w zakresie, w jakim nie określa kryteriów, jakimi ma kierować się minister finansów przy ustalaniu części wyrównawczej, czyli tzw. janosikowego.
- Przepis nie zawiera kryteriów, którymi powinien kierować się minister finansów dysponując rezerwę budżetową - powiedział w uzasadnieniu orzeczenia Piotr Tuleja. – Trybunał Konstytucyjny dostrzega dysfunkcjonalność kryteriów określających beneficjentów i podmioty zobowiązne do uiszczania wpłat z punktu widzenia racjonalności celów ustawy. Dysfunkcjonalność nie polega na tym, że kryteria są sprzeczna z konstytucją, tylko na ich niekompletności – dodaje.
Trybunał uznał za zgodne z konstytucją są: art. 29 ust. 1 oraz art. 32 ust. 3 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
Pierwszy wprowadza obowiązek tzw. janosikowego, czyli wypłacania przez najbogatsze gminy (których dochody podatkowe są większe niż 150 proc. średniej dochodów dla wszystkich gmin) pieniędzy na rzecz biedniejszych.
Drugi przepis uznany za konstytucyjny mówi, że przy ustalaniu, która z gmin dostanie janosikowe, przyjmuje się dochody, jakie może ona uzyskać z podatku rolnego i z podatku leśnego oraz z innych podatków, stosując do ich obliczenia górne granice stawek podatków obowiązujące w danym roku.
Trybunał stwierdził, że nie naruszają one zasady równości pomiędzy samorządami oraz zasady tzw. adekwatności, ponieważ na skutek wprowadzenia janosikowego samorządy nie zostały pozbawione pieniędzy, które niepozwalałby im funkcjonować.
Sejm zdecyduje, co dalej
Postępowanie zostało umorzone.
- Trybunał nie będzie dalej procedował w tej sprawie. Swoje wnioski skieruje do Sejmu - relacjonuje reporterka TVN24, Marta Klos. - Zasadnicze pytanie, na jakie będą musieli odpowiedzieć posłowie, to czy model finansowania ma wspierać miasta płacące, czy te dotowane. To ma jednak, zdaniem sędziów TK, ma charakter polityczny, nie konstytucyjny - dodała.
"Zmiana mechanizmu"
W trakcie czwartkowej rozprawy Trybunał ponownie wysłuchał przedstawicieli wnioskodawców - Warszawy i Krakowa - mec. Huberta Izdebskiego i mec. Michalinę Nowokuńską.
Sędzia Zbigniew Cielak dopytywał posła Jerzego Kozdronia, który w tej sprawie reprezentował Sejm, czy nie prościej byłoby zrezygnować z "janosikowego" i zastąpić go zwiększeniem udziału pieniędzy z podatków na najbiedniejsze gminy. W odpowiedzi poseł stwierdził, że byłoby to prostsze. Dodał, że on sam rozumie "janosikowe" jako podatek dla najbogatszych. Kozdroń zaznaczył, że zmieniające się życie społeczne i tak wymusi na ustawodawcy zmianę mechanizmu.
Od bogatych dla biednych
"Janosikowe" obejmuje gminy, w których dochody podatkowe są większe niż 150 proc. średniej dochodów podatkowych dla wszystkich gmin, a także powiaty, w których dochody podatkowe przekraczają 110 proc. średniej we wszystkich powiatach.
Przeciw temu rozwiązaniu od dawna protestują bogate miasta.
Warszawa i Kraków razem
Wniosek w sprawie zbadania konstytucyjności "janosikowego" złożyły rady Warszawy i Krakowa. Trybunał już dwukrotnie zajmował się sprawą - 4 grudnia 2012 i 15 stycznia tego roku. Wówczas rozprawy były odraczane z powodów proceduralnych.
Województwo mazowieckie oddaje w ramach "janosikowego" od kilku lat 700-900 mln zł. To przez Warszawę, która "zarabia" zdecydowanie najwięcej w kraju. Jednak w regionie funkcjonuje ponad 100 gmin, które należą do najuboższych w kraju.
Pieniądze ze stolicy wcale do nich jednak nie trafiają - są rozdysponowywane w całym kraju, w poszczególnych samorządach.
Urząd Marszałkowski i władze Warszawy od lat próbują przekonać ministerstwo skarbu, by zmieniło zapisy, ich zdaniem krzywdzące budżet największego województwa w kraju.
PAP, TVN24//mz/roody