"Nie minęła doba odkąd zaczęliśmy zapisy na Dni Otwarte, a już dopisujemy na ostatnie wolne miejsca i na listy rezerwowe! Prosimy o cierpliwość odpiszemy wszystkim. Jesteśmy bardzo zbudowani takim zainteresowaniem, postaramy się zorganizować Dni Otwarte w wakacje" - czytamy na facebookowym profilu Domu Kereta.
Dla chętnych pozostały jeszcze cztery terminy w czerwcu - 3, 4, 10 i 11 czerwca. Dom można zwiedzać w godzinach od 12:30 do 16:30. Czas zwiedzania wynosi 15 minut, a do domu wchodzi się w grupach czteroosobowych. Pieniądze z biletów Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej chce przeznaczyć na jego remont.
Najwęższy dom na świecie
Dom Kereta powstał w 2012 r. na warszawskiej Woli, na rogu Żelaznej i Chłodnej. Instalacja została zaprojektowana jako pracownia dla izraelskiego pisarza Etgara Kereta i przeznaczona na miejsce działań kulturalnych. Oficjalne otwarcie nastąpiło 20 października 2012 w obecności pisarza.
Na pomysł niekonwencjonalnego obiektu wpadł architekt Jakub Szczęsny siedząc w ogródku pobliskiej klubokawiarni Chłodna 25. Widoczna stamtąd ciemniejąca szczelina między dwoma budynkami po drugiej strony ulicy stała się - jak oceniają krytycy sztuki - przedmiotem jednego z najbardziej oryginalnych pomysłów ostatnich lat.
122 cm w najszerszym miejscu
Szczelina, która zafascynowała architekta, dzieli dwa budynki symbolizujące dwie historie - przedwojenną kamienicę pod adresem Chłodna 22 i punktowiec z lat 70. przy ul. Żelaznej 74. Tuż obok znajduje się miejsce, gdzie w czasie wojny znajdowała się kładka łącząca małe i duże getto. Do historii tego miejsca nawiązuje projekt Szczęsnego, a także osoba mieszkańca - Etgara Kereta, izraelskiego pisarza, którego rodzina pochodzi z Polski.
Dom Kereta ma 14 metrów kwadratowych powierzchni, w najszerszym miejscu 122 cm, w najwęższym -72 cm, co czyni go najwęższym domem świata. W środku jest wszystko, co w domu być powinno: salon z pufem, biurko do pracy, kuchenka i toaleta zintegrowana z prysznicem. Na drugie piętro, gdzie mieści się łóżko i biurko szerokości 90 cm, trzeba się wspinać po drabinie.
md/pm