Zatłoczone autobusy zastępcze z Wierzbna i praktycznie puste pojazdy z Wilanowskiej – tak wyglądał pierwszy dzień bez tramwajów do "Mordoru". Pasażerowie tłoczą się przy Woronicza, a ZTM radzi: przesiadajcie się przy Metrze Wilanowska.
W poniedziałek rozpoczął się kolejny etap przebudowy ul. Wołoskiej. Szczególnie dotkliwie odczuwają go pracownicy zagłębia biurowego na Służewcu, którzy - zamiast tramwajami - dojeżdżać muszą teraz do pracy zastępczymi autobusami. Do wyboru mają linię Z-1 z Metra Wierzbno i Z-2 kursującą na trasie Metro Wilanowska – PKP Służewiec.
ZTM radzi: korzystajcie z Z-2
Jak informuje Zarząd Transportu Miejskiego, ta pierwsza linia jest oblegana przez pasażerów. - Po pierwszym dniu należy podkreślić jedną istotną rzecz – autobusy linii zastępczej Z-1 są mocno zatłoczone. Tymczasem autobusy linii Z-2, odjeżdżające z Metra Wilanowska, są niemal puste – opisuje Igor Krajnow, rzecznik ZTM-u.
- Gorąco rekomendujemy, by metrem dojeżdżali do stacji Wilanowska i przesiadali się do linii Z-2. Należy również wspomnieć, że odjeżdża stamtąd linia 218, której zwiększyliśmy częstotliwość kursowania, a do jej obsługi skierowaliśmy wyłącznie długie autobusy – podkreśla Krajnow.
Pasażerowie z utrudnionym dojazdem do biur na Służewcu muszą się liczyć przez najbliższe tygodnie. Jak zapowiada wykonawca prac na Wołoskiej, tramwaje ponownie pojadą na trasie Woronicza – Wołoska – Marynarska na początku września.
Od poniedziałku tramwaje wróciły za to na na ul. Boboli i Wołoską (od Madalińskiego do pętli Woronicza).
Do "Mordoru" dojechać można tylko autobusami:
jk/r
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl