Całą sobotę trwała operacja opuszczania 600-tonowego fragmentu mostu Łazienkowskiego. Firma, która odbudowuje przeprawę po lutowym pożarze przygotowała efektowny film, który przedstawia skomplikowaną operację inżynieryjną.
Całą sobotę trwała operacja opuszczania 600-tonowego fragmentu mostu Łazienkowskiego. Firma, która odbudowuje przeprawę po lutowym pożarze przygotowała efektowny film, który przedstawia skomplikowaną operację inżynieryjną.
Robotnicy i inżynierowie z Bilfinger Infrastructure najpierw przewiercili most i wbili w dno rzeki pale. Potem odcięli konstrukcję i opuścili ją o ponad pięć metrów. Wideo udostępnione przez wykonawcę swoją stylistyką może nieco przypominać hollywoodzkie trailery.
Demontują siłowniki
- Konstrukcja jest zabezpieczana, usztywniana i kotwiona. Obecne trwa demontaż systemu, który służył do opuszczania i jest on montowany po praskiej stronie - mówi Mateusz Gdowski, rzecznik firmy Bilfinger Infrastructure.
Opuścili most Łazienkowski o ponad pięć metrów
Na drugim brzegu operacja zostanie powtórzona w połowie tego tygodnia. - Po przecięciu konstrukcji, zamontowaniu siłowników i prętów służących do opuszczania, będziemy obserwowali jak się zachowuje. Oczywiście cały czas trwają prace związane z wzmocnieniem podpór znajdujących się w nurcie oraz wbijanie pali pod tak zwaną podporę pośrednią - dodaje Gdowski.
Na opuszczonej konstrukcji zostaną przygotowane stanowiska do nasuwania nowych elementów mostu.
Wielki pożar mostu
Po lutowym pożarze most jest wyłączony z ruchu. Po ekspertyzie okazało się, że uszkodzenia są poważniejsze niż początkowo zakładano. Władze Warszawy zdecydowały, że najlepszym rozwiązaniem będzie wymiana konstrukcji - ze starej ocaleją tylko podpory.
Prace pochłoną 104 mln złotych. Ich wykonawcą jest firma Bilfinger Infrastructure.
Łazienkowskim jeździło ponad 100 tys. pojazdów na dobę. Jego zamknięcie wywołało w mieście szereg utrudnień, szczególnie dotknęły Saską Kępę.
Opuścili rzęsło o 5 metrów
ło/b