Autobusy zniknęły, zamiast nich przed głównym wejściem do Pałacu Kultury i Nauki pojawiły się kolorowe linie. Wszystko w ramach festiwalu "Warszawa W Budowie", dla którego plac Defilad stanie się główną areną działań.
Plac Defilad. W PRL-u miejsce manifestacji pokazujących siłę komunizmu. W pierwszych latach III RP symbol dzikiego kapitalizmu w szczękowo-bazarowej postaci. Ostatnio znak inwestycyjnej niemocy miasta, bolesnych skutków reprywatyzacji.
W teorii - najbardziej atrakcyjna działka budowlana w naszej części Europy, w praktyce - parking i spontaniczny dworzec autobusowy. W przyszłości ma tu stanąć budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej, nic zatem dziwnego, że plac stał się bohaterem festiwalu "Warszawa W Budowie", organizowanego przez tę placówkę. Jak czytamy w zapowiedzi, "festiwal podsumuje historię budowy placu, kolejnych konkursów na jego przekształcenie i debat wokół planowanej metamorfozy". Tytuł tegorocznej edycji to "Krok do przodu".
Place na placu
Na istniejącej nawierzchni placu Defilad wymalowano w piątek kolorowe linie. To graficznie odwzorowanie w rzeczywistej skali znanych placów publicznych: Place des Vosges z Paryża, Trafalgar Square z Londynu, Piazza del Campo ze Sieny, Times Square z Nowego Jorku oraz Rynek Starego Miasta z Warszawy. Grafiki staną się tłem bogatego programu wydarzeń, który przygotowano na weekend.
Przyszli gospodarze placu, czyli głównie pracownicy MSN i TR Warszawa, będą oprowadzać po swoich na razie tylko wirtualnych siedzibach. W kolejnych dniach znawcy architektury zaproszą na spacery varsavianistyczne, a także skupią się na innym aspekcie tego miejsca (mitologia, otoczenie, urbanistyka). Stanie tam także wideomat, w którym każdy będzie mógł nagrać swoją refleksję o placu. Wieczorem odbędą się plenerowe pokazy spektaklu "Piłkarze".
Dwie wystawy
Ważną częścią każdej "Warszawy W Budowie" jest także wystawa. W tym roku zostanie ona zorganizowana w galerii Studio w Pałacu Kultury i Nauki.
Wystawa spojrzy na tę centralnie zlokalizowaną przestrzeń publiczną oczami aktywistów i urbanistów oraz architektów, opisze kilka dekad planowania i gorących dyskusji. Także te momenty, gdy nad kolejnymi niezrealizowanymi koncepcjami górę brała spontaniczność miejskiego życia, wolny handel, triumf samochodu czy porażki nieudolnego zarządzania przestrzenią. Energia brania spraw we własne ręce bez oglądania się na interes wspólnoty i pobłażliwość wobec dzikiej reprywatyzacji wyprzedziły stworzenie demokratycznej przestrzeni miejskiego placu.
Druga wystawa w ramach festiwalu odbędzie się dopiero w listopadzie, ale będzie tytułowym krokiem do przodu, bowiem pokazane zostaną na niej projektu zgłoszone w konkursie architektonicznym na plac. Decyzja jury ogłoszona zostanie 6 listopada i od tego dnia wszystkie prace będzie można oglądać w Sali Kruczkowskiego w Pałacu Kultury i Nauki.
b/pm