W uroczystości, która rozpoczęła się od odegrania "Mazurka Dąbrowskiego", wzięli udział powstańcy warszawscy oraz weterani drugiej wojny światowej z innych polskich formacji zbrojnych. Obecni byli również przedstawiciele prezydenta Polski, rządu, parlamentu i władz lokalnych oraz liczni mieszkańcy Warszawy, którzy przybyli także po to, by obejrzeć inscenizację historyczną na temat zdobycia Nordwache i posłuchać koncertu powstańczych piosenek.
Szturm na posterunek
Upamiętnienie zdobycia Nordwache zakończyły Apel Poległych, salwa honorowa i złożenie wieńców przed tablicą upamiętniającą triumf żołnierzy AK z batalionu "Chrobry I", którzy walczyli pod dowództwem kpt. Gustawa Billewicza.
Nordwache u zbiegu ulic Chłodnej i Żelaznej była umocnionym posterunkiem niemieckiej żandarmerii, który skutecznie ryglował ogniem ulice Żelazną i Chłodną. Trzeciego dnia Powstania Warszawskiego - jak podał Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych - oddziały batalionu "Chrobry I" pod dowództwem kpt. Gustawa Billewicza"Sosny" przypuściły szturm na posterunek. Powstańcom udało się przełamać opór Niemców skrytych w żelbetowym bunkrze. Po zajęciu Nordwache polscy żołnierze uwolnili zakładników przetrzymywanych w podziemiach budynku. Do niewoli trafiło ponad czterdziestu żandarmów. Zdobyto dużo broni.
"Szturm na Nordwache okazał się tryumfem"
- Tu w tym miejscu, dokładnie przed 75 laty, powstańcy warszawscy odnieśli jedno z pierwszych zwycięstw. Szturm na Nordwache okazał się tryumfem. Tryumfem, o którym tak marzyli chwytający za broń mieszkańcy Warszawy. Dodał on sił, wzmocnił ducha narodowej walki - powiedziała podczas uroczystości wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska. Dodała też, że przez wiele lat o zwycięskim szturmie na Nordwache pamiętali jedynie powstańcy i ich bliscy.- A jest to jedno z tych wydarzeń, które powinno głęboko zapaść w pamięci narodu, powinno być czczone z należnym szacunkiem, powinno kształtować postawy młodego pokolenia. Małe zwycięstwa dawały wielką nadzieję, krzepiły duszę Polaków - wówczas i dziś - podkreśliła Gosiewska.Podczas uroczystości, na której obecna była również wiceminister kultury Magdalena Gawin, odczytano listy okolicznościowe od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera, szefa MKiDN Piotra Glińskiego, a także od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Dziś, po 75 latach, przypominamy wszystkie epizody powstania, bo chcemy zachować pamięć o ludziach, którzy bez wahania położyli swoją przyszłość na szali wolności ojczyzny - napisał Morawiecki, którego list odczytał szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski.
Tak w tym roku wyglądały obchody godziny "W":
PAP/ran
Godzina "W"
Godzina "W"