Szpital dla dzikich zwierząt. Tu przywracają je naturze

Ośrodek pomaga zwierzętom m.in. po wypadkach
Źródło: Mateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl
W Marysinie Wawerskim otwarto nowoczesny Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt „Marysieńka”. Chore dzikie zwierzęta, które trafią do placówki, mają szansę na poprawę zdrowia, a tym samym na powrót do naturalnych środowisk.

- Powstanie nowoczesnego ośrodka miało istotne znaczenie dla całej Warszawy. Jego rolą jest nie tylko pomoc dzikim ssakom, żyjącym na terenie naszego miasta, ale także dbałość o różnorodność ekosystemów stolicy. Dzięki tej placówce możemy również liczyć na właściwe i szybkie rozwiązywanie ewentualnych problemów, jakie mogą wynikać z obecności dzikich zwierząt w mieście – mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy. Pomagają zwierzętomOśrodek znajduje się w dzielnicy Wawer w kompleksie leśnym Las Sobieskiego. Na terenie ośrodka powstał nowoczesny budynek, który pełni rolę leśniczówki, lecznicy zwierząt leśnych oraz siedziby Lasów Miejskich-Warszawa.Wybiegi dla zwierząt to trzy boksy o wymiarach 11m x 4m i jeden boks przylegający do gabinetu weterynarza. Ta część posiada też ogrodzenie z siatki odpornej na zerwanie przez zwierzęta.Gabinet weterynaryjny w placówce wyposażony jest m.in. w aparat RTG, system radiografii cyfrowej, USG oraz urządzenie do narkozy.Wracają do środowiska naturalnegoCelem ośrodka jest niesienie pomocy wszystkim dzikim zwierzętom, które są chore, ranne, osierocone lub które wymagają tymczasowej opieki w zakresie leczenia i rehabilitacji, a także przystosowania do samodzielnego życia. Kontakt człowieka z rehabilitowaną zwierzyną, tymczasowo przebywającą w o środku, ograniczany jest do minimum. Ma to na celu redukcję stresu u zwierząt, a także uniknięcie przyzwyczajenia się zwierząt do obecności ludzi, co może skutkować niemożnością powrotu do naturalnych warunków bytowania.Zwierzęta trafiają tu za pośrednictwem łowczych Lasów Miejskich-Warszawa, ekopatrolu Straży Miejskiej oraz osób prywatnych.Po zakończeniu leczenia zwierzęta wracają do środowiska naturalnego. Dzieje się tak w ponad 80 proc. przypadków. W pozostałych - podopieczni trafiają do azyli, które mają stosowne zezwolenia oraz odpowiednie warunki przetrzymywania tego typu zwierząt.kś/sk

Czytaj także: