Studzienki należą do systemu odwodnienia mostu i zarządza nimi Zarząd Dróg Miejskich. - Faktycznie, ostatnio złomiarze ukradli z nich aż 17 dekli. W sumie w chwili obecnej brakuje nam blisko 40 pokryw. Niestety, takie kradzieże wzmagają się w okresie przedświątecznym - przyznaje Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM.
Żeliwne żniwa
W punktach złomu, za kilkudziesięciokilogramową pokrywę można dostać 30-40 złotych. Dla wielu złomiarzy to nie lada gratka.
Największy "potentat" w dziedzinie studzienek, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, również musi uważać na złodziei. - Bywa, że nasze studzienki przykrywamy betonową płytą. To zwykle zniechęca złodziei - tłumaczy Marzena Wojewódzka z biura prasowego MPWiK. - U nas miesięcznie ginie 5-10 żeliwnych dekli. Przed świętami takich sytuacji mamy więcej - dodaje.
Nówka z betonu
Kradzione pokrywy często są wymieniane na nowe. W zalezności od rodzaju pokrywy to koszt od 130, do nawet 220 zł. Ostatnio coraz częściej są zamiast nich wstawiane betonowe odpowiedniki. Nie można ich jednak instalować w miejscach, po których poruszają się samochody. Jak przyznaje rzeczniczka ZDM, zdarza się, że złodzieje kradną też pokrywy ze studzienek znajdujących się na drodze.
fot
mjc