Strażnicy miejscy, którzy dostają najniższe premie, często poniżej 10 zł miesięcznie, wpadli na pomysł nietypowego protestu. Chcą całość premii przekazywać na cele charytatywne – donosi "Życie Warszawy".
Mundurowi skarżą się na, ich zdaniem, niesprawiedliwy podział premii. Wielu pracujących za biurkiem strażników dostaje comiesięczne dodatki w wysokości ok. 1000 zł, podczas gdy ich koledzy pracujący w terenie nierzadko w ramach premii otrzymują po 10 zł albo mniej - pisze"ŻW".
Na dom dziecka
- Dla nas to kpina, a nie nagrody – żalą się w rozmowie z "Życiem" strażnicy. Zaproponowali, że w ramach protestu będą comiesięczne nagrody przeznaczać konto jednego z domów dziecka.
Co na pretensje urzędników szefostwo formacji? – Straż nie ingeruje w to, co robią strażnicy ze swoimi pieniędzmi. Jednak popieramy wszelkie formy wspomagania domów dziecka. Uważamy, że przekazanie darowizny jest szlachetnym gestem – odpowiada wymijająco "ŻW" Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej.
mjc/mz