Funkcjonariusze znaleźli przesyłkę przed godz. 12.00 w budynku przy ul. Puławskiej 148/150. - Pakunek jest małych rozmiarów - poinformował o 13.15 Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
- Na miejsce przyjechało sześć zastępów straży pożarnej oraz oddział antyterrorystyczny - doprecyzował Szmelter. Dodał, że sprawdzane jest zagrożenie chemiczne i radioaktywne. Jak podkreślił służby szybko wykluczyły zagrożenie pirotechniczne.
Więcej szczegółów zdradził Krzysztof Hajdas z KGP. - Do jednego z biur przyszedł list. Z jego treści wynikało, że może zawierać trującą substancję - poinformował nas po godz. 14.00.
- Część pracowników musiała przenieść się do innych pokoi, żeby nie utrudniać pracy służbom. Po godz. 15 akcja się zakończyła. Strażacy zabrali przesyłkę do badań - przekazał przed godz. 16 rzecznik KGP.
ło/su/r/b
Podejrzana przesyłka w KGP