Radni ustalą stawki, które będą obowiązywały w tzw. okresie przejściowym. Jak zapewniała jeszcze w ubiegłym tygodniu prezydent stolicy, będą niższe niż te, które miały obowiązywać od 1 lipca, ale szczegóły pozostają nieznane. Radni poznają proponowane stawki tuż przed sesją - w projekcie uchwały, które dostali, miejsca liczb są... wykropkowane.
Pracowali do "bladego świtu"
- To niepoważne. W takiej sytuacji nie ma mowy o poważnej analizie. Dziwię się, że radni Platformy Obywatelskiej akceptują to bez mrugnięcia okiem - komentuje Jarosław Krajewski, radny Warszawy (PiS).
Dlaczego z ujawnieniem stawek ratusz czeka do ostatniej chwili? - Prace nad nimi trwały do bladego światu - tłumaczy Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. - Wyniki naszych analiz zostaną szczegółowo omówione na sesji, radni dostaną pełną informację, na podstawie której podejmą decyzję – zapewnia.
Według radnego Andrzeja Golimonta (SLD) nowe stawki będą znacznie niższe. - Nowe duuuużo niższe stawki za wywóz śmieci w Warszawie robią wrażenie (zwłaszcza na tle tych, które pan Kochaniak prezentował Radzie jako "jedyne możliwe" i "będące efektem specjalistycznych wyliczeń" do których "przygotowywałem miasto od dwóch lat") – kpi na swoim profilu na portalu społecznościowym Golimont.
Niższe stawki z pewnością ucieszyłyby mieszkańców. Zmartwić może ich fakt, że nowe kwoty oznaczają, że wszyscy, którzy złożyli tzw. deklaracje śmieciowe, będą musieli jeszcze raz pofatygować się do urzędu.
Zielone światło od wojewody
Pewne jest, że przez najbliższe miesiące śmieci będą odbierana na starych zasadach.
Ma to związek z fiaskiem przetargu zorganizowanego przez ratusz. 4 czerwca Krajowa Izba Odwoławcza przychyliła się do zdania firm, które zaskarżyły przetarg na odbiór śmieci. KIO podważyła niektóre zapisy specyfikacji przetargowej.
We wtorek wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski poinformował, że zaakceptował mechanizm pomostowy zaproponowany przez władze stolicy. Do czasu rozstrzygnięcia przetargu śmieci maja odbierać wybrane firmy, a faktury przesyłać wprost do ratusza. Wojewoda podał, że miasto ma czas do 31 stycznia 2014 roku na zakończenie przetargu na odbiór i zagospodarowanie śmieci. Jeżeli do tego czasu procedury nie uda się sfinalizować, Warszawie będą grozić kary.
Trzy sesje w dwa dni
Na tej samej sali ponownie spotkają się już w czwartek. Wśród 41 punktów zaplanowanych na tę sesję znalazło się m.in. nadanie honorowego obywatelstwa miasta, zbycie udziałów w spółce Złote Tarasy czy informacja prezydent w sprawie przeprowadzenia i efektów rekrutacji dzieci urodzonych w latach 2008-2010 do przedszkoli.
b/roody