Stacja metro Dworzec Wileński przez ponad 25 minut była zamknięta dla pasażerów. Przed godziną 9 z powodu pozostawionego bagażu przeprowadzono ewakuację. Na całej trasie drugiej linii metra kursował tylko jeden pociąg.
"Zostaje wprowadzona specjalna organizacja ruchu pociągów linii metra M2. Zamknięta dla pasażerów została stacja DWORZEC WILEŃSKI" - informował Zarząd Transportu Miejskiego. Na odcinku od ronda Daszyńskiego do Stadionu Narodowego metro kursowało wahadłowo.
- Ewakuację około 100 osób przeprowadziły służby metra. Pasażerowie musieli się przemieścić poza stację, ponieważ w wagonie została pozostawiona torba. Prawdopodobnie było to śniadanie jednej z pasażerek pociągu - wyjaśniła Edyta Adamus z zespołu prasowego stołecznej policji.
Trzeci raz
Ewakuację rozpoczęto o godz. 8.50, a utrudnienia zakończyły się o 9.15. To trzecie takie zdarzenie w tym miejscu w ciągu ostatnich trzech dni. W poniedziałek oraz wtorek również około godziny 9 służby otrzymały informacje o pozostawieniu podejrzanego pakunku. Wtedy również zarządzono ewakuację. Jednak zarówno Metro Warszawskie, jak i policja nie łączą ze sobą tych zdarzeń.
- Na razie nie mamy powodów by je wiązać. Każde zgłoszenie traktujemy jednakowo. Mamy odpowiednie procedury, które będziemy wdrażać w każdym takim przypadku. Za każdym razem stacja jest ewakuowana, zamykana, a na miejsce wzywane są odpowiednie służby - wyjaśniła Anna Bartoń z Metra Warszawskiego.
Rzeczniczka metra powiadomiła nas także, że zabezpieczono nagranie z monitoringu. - Zostanie przekazane policji - podała Bartoń.
Awaria bramek
Po ewakuacji w komentarzach, a także na warszawa@tvn.pl dostaliśmy niepokojące sygnały o tym, że w środę rano nie działały bramki awaryjne.
"Bramki awaryjne pozamykane, wyjść można było tylko 3 bramkami biletowymi. Szczęście ze nie było żadnej paniki bo wszyscy by się stratowali"; "Niestety ewakuacja była utrudniona - drogi ewakuacyjne były zamknięte, brak otwartych bramek wejściowych" - napisali pasażerowie.
Pracownicy metra przekonują, że była to awaria. - Pasażerowie opuścili stację w ciągu 3 minut.Po otrzymanych zgłoszeniach dotyczących działania bramek, powiadomiliśmy serwis. W poprzednich przypadkach, w dniach 21 i 22 sierpnia, bramki umożliwiały swobodne wyjście. Równolegle przeglądamy procedury poprawność działania wszystkich systemów i osób odpowiadających za bezpieczeństwo pasażerów na stacji - odpowiedziała Anna Bartoń.
W lipcu pisaliśmy o ewakuacji 150 osób na Bielanach:
Niewybuch na Bielanach
Niewybuch na Bielanach
Niewybuch na Bielanach
md/b/jb
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl