W mistrzostwach Europy studenci Politechniki Warszawskiej zdobyli drugie miejsce.
- Ścigamy się gokartami elektrycznymi – mówi Krzysztof Majkowski z Koła Naukowego Adek na Politechnice Warszawskiej. - Konkurencja polega na przejechaniu jednego okrążenia w jak najkrótszym czasie. Najpierw jest jedna próba, potem liczony jest czas w dwóch przejazdach. Liczony jest lepszy wynik – dodaje.
- Trzeba było być po prostu pierwszym na mecie, ale liczyła się technika pokonywania zakrętów. Tor pomimo tego, że wyglądał na prosty, był dosyć techniczny - tłumaczy Miłosz Gałązka, który był kierowcą.
"Pierwszy był zrobiony na wariata"
Przygotowanie pojazdu do zawodów poprzedziły prace całego zespołu. Praca Koła jest podzielona na kilka projektów, według których opracowywana jest każda z części gokarta.
- Jest grupa opracowująca instalację, napęd, są mechanicy – wylicza Łukasz Krawczyk vel Walczuk, przewodniczący Koła Naukowego Adek.
Studentów chwali opiekun Koła Adek. – Ten gokart jest bardzo dobrze wykonany – mówi Piotr Biczel. - Wcześniejsza konstrukcja była zrobiona, jak to się mówi "na wariata", po studencku, poskładana i może coś tam będzie działało. Ten samochód zastał przez nich zaprojektowany, od rysunku mechanicznego. Wykonywali obliczenia wytrzymałościowe niektórych elementów, co jest ważną częścią pracy inżynierskiej – tłumaczy.
Studenci zapowiadają, że za rok powalczą o pierwsze miejsce.
skw//ec