Śródmiejscy radni w środę po południu dyskutowali o wskazanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego i władze Warszawy lokalizacji pomnika. Ze strony ratusza przedstawiał ją naczelnik wydziału estetyki Wojciech Wagner.
"Miejsce posiada potencjał"
- Jest to miejsce wykorzystywane w sposób niezbyt korzystny, na części terenu jest pętla autobusowa, na drugiej dziko utrzymany parking. Miejsce posiada potencjał, by przekształcić je w typowo miejski plac – przekonywał Wagner. – Jest blisko miejsc o dużym ciężarze gatunkowym, niedaleko jest Pałac Prezydencki, Grób Nieznanego Żołnierza czy Krzyż Papieski – dodał.
Podkreślił też, że na razie nie ma ostatecznej wizji pomnika. Ta ma zostać wyłoniona w konkursie architektonicznym. – Podczas spotkania u prezydenta ustalono, że pomnik musi być widoczny z Krakowskiego Przedmieścia, będzie musiał wejść w przestrzeń ulicy Trębackiej – zaznaczył.
Dodał też, że inwestorem pomnika miałby być skarb państwa.
"Na razie nie ma konkretów"
Radny Platformy Obywatelskiej Grzegorz Rogólski dopytywał, jaka jest perspektywa czasowa realizacji monumentu. Wagner przyznał, że takich konkretów na razie nie ma.
- A czy na tym etapie zasięgali państwo opinii konserwatora zabytków - chciała się dowiedzieć Agnieszka Gierzyńska-Kierwińska (PO).
- Na pewno nie było zaawansowanych konsultacji typu wytycznych konserwatorskich, jednak było to wstępnie konsultowane i zostało pozytywnie zaopiniowane – odpowiadał Wagner.
Radni PO podkreślali, że udało się wskazać konkretną lokalizację, w której godnie można upamiętnić pamięć o zmarłych w katastrofie smoleńskiej. – Warto byśmy w spokoju potrafili ten pomnik wznieść – apelował Paweł Martofel (PO).
Jaka dokładna lokalizacja?
Jednak lokalizacja, a także moment jej wyboru wzbudził kontrowersje wśród radnych Prawa i Sprawiedliwości. Wytykali oni, że nie została nakreślona zbyt precyzyjnie i nie ma pewności, czy monument rzeczywiście będzie widoczny z Krakowskiego Przedmieścia. - Aktualnie jest wskazana lokalizacja. Na kolejnym etapie będzie uzgadniany aspekt, żeby był widoczny z Krakowskiego Przedmieścia – sprecyzował Wagner.
Radną Annę Lutek (PiS) zainteresowała nowa lokalizacja pętli autobusowej. - Pętla będzie przeniesiona, w tej chwili nie mam informacji, w jakie dokładnie miejsce – odpowiadał naczelnik wydziału estetyki.
Radni Prawa i Sprawiedliwości przypomnieli także o zarzuconej propozycji stworzenia pomnika światła w formie 96 słupów świateł na przed Pałacem Prezydenckim.
Pytania o pomnik smoleński
"Niechlujnie przygotowana uchwała"
Odpowiedzi nie zadowoliły radnych PiS.
- Mamy przed sobą uchwałę przygotowaną niechlujnie, cały czas rozmawiamy o czymś, co mogłoby być, co nie mogło być. Dowiadujemy się, że lokalizacja może być troszeczkę inna. Mamy wątpliwości chociażby w kwestii roszczeń, bo już wielokrotnie BGN zapewniał nas, że roszczeń nie ma, bądź, że są wątpliwe. Później okazywało się, że ich charakter się zmienia. Jest wątpliwość odnośnie pętli czy przystanek krańcowy, nadal funkcjonuje i nie do końca jesteśmy pewnie, czy zostanie to usunięte – punktował Piotr Kazimierczak (PiS).
– W kampanii wyborczej, w trybie przyspieszonym opiniujemy jakąś lokalizację pomnika, na siłę próbujemy znaleźć widoczność z Krakowskiego Przedmieścia. To kompromis między czym? Zaproponowany przez prezydenta, przez jedną stronę, w imieniu części rodzin. Do kompromisu prowadzą rozmowy, negocjacje, uzgodnienia. Nie mieliśmy żadnych uzgodnień – stwierdził.
I zapowiedział, że radni PiS są za tym, by projekt uchwały ze wskazaną lokalizacją zaopiniować negatywnie. Chwilę później odbyło się głosowanie.
CZYTAJ TEŻ: DO LOKALIZACJI POMNIKA SĄ ROSZCZENIA
Radni PiS powiedzieli "nie" lokalizacji pomnika
Koalicjant PO głosował jak PiS
Za opinią negatywną opowiedziało się 12 osób (radni PiS i dwójka przedstawicieli klubu Miasto Jest Nasze – Mieszkańców Śródmieścia Ewa Czerwińska i Andrzej Kozicki, którzy tworzą koalicję z PO).
11 przedstawicieli Platformy Obywatelskiej było przeciw.
Dwie osoby – Jan Śpiewak (radny niezależny) i Michał Sas (Miasto Jest Nasze – Mieszkańców Śródmieścia) - wstrzymały się od głosu.
To oznacza, że rada dzielnicy Śródmieście zaopiniowała negatywnie lokalizację pomnika. Ale ostateczna decyzja leży w rękach Rada Warszawy, gdzie większość ma Platforma Obywatelska. Nadzwyczajna sesja rady odbędzie się w czwartek.
Piąta rocznica katastrofy
W drugiej połowie lutego prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z reprezentantami części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - sygnatariuszami skierowanego do niego w październiku ub.r. listu ws. budowy pomnika. W spotkaniu uczestniczyła także prezydent Warszawy.
Po spotkaniu Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała o lokalizacji na rogu ul. Trębackiej i Focha - między pl. Piłsudskiego a Krakowskim Przedmieściem. Jak zaznaczyła, taka lokalizacja została zaakceptowana przez przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, którzy wzięli udział w spotkaniu u prezydenta.
10 kwietnia minie piąta rocznica katastrofy pod Smoleńskiem, w którym zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński. Ofiary katastrofy smoleńskiej upamiętnia m.in. pomnik na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Z inicjatywy środowisk akademickich powstał też pomnik w warszawskim kościele św. Anny; jego centralną część stanowi drewniany krzyż, który w 2010 r. stał przed Pałacem Prezydenckim.
ran/b