Spłonęły auta i stoiska z kwiatami przed Halą Mirowską
Link skopiowany do schowka.
W czwartek około godz. 23.00 wybuchł pożar obok Hali Mirowskiej. Paliły się samochody i stoiska z kwiatami. Poparzony mężczyzna trafił do szpitala.
Ogień pojawił się na między stoiskami w wejściem do Hali Mirowskiej.
- W volkswagenie transporterze przebywał obywatel Litwy. Spał tam dogrzewając się piecykiem gazowym. Doszło do zaprószenia ognia, który szybko objął trzy inne zaparkowane obok samochody i cztery namioty z kwiatami – informuje Piotr Świstak ze stołecznej policji.
Wybuch instalacji gazowej
Według relacji strażaków, w volkswagenie doszło także do wybuchu zbiornika instalacji gazowej.
- Litwin z poparzeniami rąk, nóg i twarzy został przewieziony do szpitala - mówi redakcji Kontaktu 24 kpt. Artur Laudy ze straży pożarnej.
- Świadkowie twierdzą, że na co dzień mężczyzna handlował w stoiskach obok hali - dodaje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Do godz. 1.00 z ogniem walczyły cztery zastępy strażackie. Strażacy wynieśli z budek z kwiatami siedem butli z gazem, które groziły wybuchemm. Zablokowana była al. Jana Pawła II w stronę Żoliborza.