Splątane zgliszcza, 49 ofiar. Rocznica eksplozji w Rotundzie

Zniszczona Rotunda po wybuchuTomasz /warszawa@tvn.pl

40 lat temu, 15 lutego 1979 roku, kilka minut po godzinie 12.30, doszło do eksplozji w Rotundzie PKO w centrum Warszawy. Zginęło 49 osób, ponad sto zostało rannych. Sam obiekt został zniszczony w 70 procentach.

Zbliżał się koniec pierwszej zmiany pracowników Rotundy, kiedy w podziemiach nastąpił wybuch. W jednej chwili wszystkie kondygnacje zapadły się do środka. Elementy antresoli spadły na zgromadzonych ludzi, poraniły ich też szyby z olbrzymich okien. W tamtym momencie wewnątrz placówki znajdowało się 170 pracowników i blisko trzystu klientów.

Pierwsze dane, zebrane przez dziennikarzy, mówiły o ponad 40 ofiarach śmiertelnych i 77 rannych, z czego kilku ciężko rannych. Około 30 lżej rannym osobom udzielono pomocy ambulatoryjnej.

Wiele teorii na temat przyczyn

"Na miejsce katastrofy pospieszyły natychmiast jednostki straży pożarnych, MO, wojska. Błyskawicznie pojawiły się karetki pogotowia. Dostęp do ofiar utrudniały zawalone części stropów, powyginane belki, zwalone i połamane meble. Natychmiast przystąpiono do ratowania ludzi. Na miejsce katastrofy przybyli przedstawiciele władz miasta. Ogromną ofiarność wykazywali warszawiacy. Jeszcze trwała akcja ratunkowa, kiedy sprzed PKO odjechały dwa autobusy z ludźmi spontanicznie ofiarującymi krew dla ratowania poszkodowanych. Do późnych godzin wieczornych w szpitalach warszawskich zgłaszali się ochotnicy, którzy własną krwią gotowi byli ratować poszkodowanych w katastrofie. Lekarze warszawscy i pielęgniarki nie schodzili z posterunku. Ci z nich, którzy zakończyli pracę lub mieli wolny dzień, samorzutnie zgłosili się do pomocy w pogotowiu ratunkowym i w szpitalach" - opisywali reporterzy "Życia Warszawy".

Pracują nad ustaleniem przyczyn eksplozji służby wzięły pod uwagę zarówno atak terrorystyczny, próbę napadu, jak i wypadek. Na miejscu od razu pojawiło się wojsko.

Mieszkańcy stolicy po pierwszym szoku snuli teorię, że był to zamach mający na celu wykazanie nieudolności ekipy Edwarda Gierka, i być może ekipa Gierka także w taką wersję uwierzyła. W Komitecie Centralnym Polskiej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej odbyła się narada mająca ustalić, jak potraktować tragedię. Ukryć się jej nie dało, postanowiono więc przekuć ją w sukces.

Fotoreporterom odbierano negatywy i selekcjonowano zdjęcia, które mogły ukazać się w prasie. Prasę też selekcjonowano – o wypadku mogły pisać wybrane redakcje, zawsze w tonie opowiadającym o nadzwyczajnej mobilizacji sił i zapewniającym o opiekuńczości państwa. Nie dopuszczano do spekulacji łączących wybuch z wcześniejszym pożarem mostu Łazienkowskiego i Centralnego Domu Towarowego, co mogłoby sugerować jakiś zorganizowany spisek. Istotnie niewiele wskazuje, by wydarzenia te były powiązane.

Splątane zgliszcza, zwisające elementy antresoli

Niezależnie jednak od tego ekipy ratunkowe zadziałały wyjątkowo sprawnie. Praktycznie natychmiast ewakuowano ocalałych, co – jak na bieżąco oceniał Andrzej Dziewulski kierujący sztabem zabezpieczenia technicznego – znacznie ograniczyło liczbę ofiar. Poszukiwania utrudniały splątane zgliszcza, największe niebezpieczeństwo stanowiły jednak zwisające ze stropu elementy antresoli grożące oderwaniem się i upadkiem na ratowników. Jednorazowo na miejscu pracowało początkowo około dwóch setek ludzi, głównie strażaków, przy czym działali w systemie trzyzmianowym. W sobotę 17 lutego odnaleziono zwłoki czterech osób, następnego dnia kolejne dwa ciała. Jednocześnie w szpitalach trwała walka o życie ciężko rannych – jednej z kobiet nie udało się uratować i ona właśnie zamknęła tragiczną listę ofiar katastrofy na liczbie 49. "Prezydium Rady Narodowej miasta st. Warszawy w związku z tragiczną katastrofą, która tak głęboko dotknęła wszystkich mieszkańców stolicy, postanowiło, że w piątek, 16 bieżącego miesiąca, odwołane zostaną w mieście wszystkie imprezy rozrywkowe w lokalach gastronomicznych, spektakle teatralne, kabaretowe i muzyczne, seanse filmowe" – informowali dziennikarze.

Nieszczelna instalacja gazowa?

Natychmiast po wybuchu powołano specjalną komisję mającą zbadać przyczyny katastrofy. W jej składzie znaleźli się przedstawiciele między innymi Wojskowej Akademii Technicznej, Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej i Zakładu Kryminalistyki Komendy Głównej MO. Eksperci szybko ustalili, że przyczyną dramatu była nieszczelna instalacja gazowa. Prawdopodobnie nie było w tym winy człowieka.

Zima 1978/1979 była zimą stulecia. Niskie temperatury i drgania podłoża wywoływane przez przejeżdżające pod ziemią pociągi (stara Rotunda stała dokładnie w tym samym miejscu, nad tunelem kolejowym prowadzącym z Dworca Centralnego na Wschodni) spowodowały pęknięcie instalacji, a gruba pokrywa śnieżna sprawiła, że gaz nie wydostawał się na zewnątrz. Zamiast tego przedostawał do ułożonej w pobliżu instalacji telekomunikacyjnej, stamtąd zaś do budynku.

Po latach okazało się, że oprócz oficjalnych doniesień powstał tajny raport dla Edwarda Gierka, który co prawda nie różnił się we wnioskach co do przyczyn eksplozji, obciążał jednak bylejakość pospiesznego, obliczonego na szybkie efekty budownictwa epoki Gierka.

Jak po latach mówił w rozmowie z "Polska The Times" historyk profesor Antoni Dudek: "Z raportu wynika, że katastrofę spowodowały nie tylko nieszczęśliwy splot zdarzeń i zima stulecia. Winna była władza. Do katastrofy nie doszłoby, gdyby nie bałagan i zaniedbania. Trzy lata wcześniej z powodu migracji gazu podobna eksplozja miała miejsce w Gdańsku. Zginęło 17 osób, ale nikt nie wyciągnął z tego wniosków”.

Porządkowali dokumenty w dniu wybuchu

"Co dotychczas zrobiono?" – pytali w sobotę 17 lutego 1979 roku dziennikarze "Życia Warszawy". I odpowiadali: "W ciągu nocy z czwartku na piątek, przy silnym mrozie pracowało ponad 200 osób – z miejskich przedsiębiorstw remontowo-budowlanych, spółdzielni Pyroflex, Zjednoczenia Budownictwa Warszawa i stołecznych PGM-ów. Wprawiono szyby we wszystkie rozbite okna (z wyjątkiem parteru Universalu, gdzie olbrzymie tafle szklane dopiero są w drodze do Warszawy). Zużyto ponad 3,5 tys. metrów kwadratowych szkła. W piątek od rana, przy pomocy ciężkiego sprzętu budowlanego – dźwigów i podnośników – przystąpiono do usuwania gruzu ze zwalonego stropu oraz zbierania rozrzuconych, różnych dokumentów bankowych. Po uprzątnięciu obiektu, przystąpi się do umocnienia konstrukcji, a następnie odbudowy Rotundy. Będzie ona taka sama jak była, z tym samym przeznaczeniem". Dziennikarze wspominali o zbieraniu dokumentów bankowych. W rzeczywistości pracownicy banku przystąpili do pracy niemal od razu. Jeszcze w dniu wybuchu wchodzili oni w miejsca sprawdzone i zabezpieczone przez ratowników i porządkowali dokumenty.

"W czwartek pracowaliśmy do pierwszej w nocy, w piątek od rana byli nasi koledzy, teraz znów ich zmieniliśmy. Wiemy, że przy takiej tragedii pieniądze i dokumenty wydają się mało ważne, ale to też trzeba zrobić" – tłumaczyli dziennikarzom.

Doniesienie to jednak pomijało, że dokumenty, a zwłaszcza pieniądze, trzeba było zabezpieczyć przed warszawiakami, którzy oprócz rzucenia się na pomoc poszkodowanym rzucili się także na gotówkę. Główny skarbiec banku w Rotundzie znajdował się co prawda w kondygnacji podziemnej i był raczej bezpieczny, w zgliszczach zalegały jednak pieniądze z kas, na które nie brakowało chętnych.

Po pięciu dniach dotarli do skarbca

Nie zmienia to faktu, że pracowano bardzo intensywnie. Szacuje się, że zaangażowanych w prace ratunkowo-remontowe było łącznie ok. dwóch tysięcy osób i 150 jednostek różnego rodzaju sprzętu ciężkiego. Zważywszy na stosunkowo niewielkie rozmiary Rotundy, liczby te robią wrażenie. Pięć dni po katastrofie, 20 lutego, sytuację można było uznać za opanowaną. "We wtorek ekipy techniczne dotarły do ostatniego zakątka podziemnej kondygnacji, mieszczącego archiwum i skarbiec. W hali naziemnej odcięto niebezpiecznie wiszące szczątki antresoli. Do akcji wkroczyły już brygady, które budować będą nową Rotundę. Mostostal przygotowuje się do naprawy ocalałych elementów konstrukcji, a także do przyjęcia dostaw i montowania aluminiowych ścian osłonowych, które ucierpiały najbardziej" – donosiło "Życie Warszawy".

Pogrzeby i tablica pamiątkowa

W czasie gdy w Rotundzie trwały prace, odbyły się pierwsze pogrzeby ofiar tragedii – w każdym przypadku na koszt państwa i z udziałem lokalnych władz. Zadbano również o osierocone dzieci. Każde z nich otrzymało książeczkę mieszkaniową (w tamtym czasie dawała ona gwarancję otrzymania w przyszłości mieszkania), a także zapewniono im opiekę do momentu osiągnięcia pełnoletniości. Przez kilka kolejnych tygodni w warszawskich i podwarszawskich szpitalach dochodzili do siebie ranni. Dość szybko dochodziła do siebie także sama Rotunda. Budynek oddano do użytku już w październiku 1979 roku. Od strony ulicy Widok odsłonięto wówczas tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy.

PAP/mp/b

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz /warszawa@tvn.pl

Pozostałe wiadomości

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Duże utrudnienia występowały w rejonie skrzyżowania Łopuszańskiej oraz Alej Jerozolimskich. W wyniku dwóch zdarzeń drogowych łącznie uszkodzonych zostało pięć samochodów. Jak poinformowała policja, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Kolizja radiowozu i taksówki, tuż obok dachowanie

Kolizja radiowozu i taksówki, tuż obok dachowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

O godzinie 11 rozpoczął się doroczny Bieg Konstytucji 3 Maja. Start i metę pięciokilometrowej trasy biegu zlokalizowano na placu Trzech Krzyży. Niektóre ulice w Śródmieściu stolicy zostały zamknięte dla ruchu. W związku z obchodami rocznicy wprowadzenia Konstytucji 3 Maja na placu Zamkowym odbędą się uroczystości z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Pięć tysięcy zawodników wystartowało w biegu Konstytucji 3 Maja

Pięć tysięcy zawodników wystartowało w biegu Konstytucji 3 Maja

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci ze Zwolenia (Mazowsze) interweniowali wobec właścicieli królika, którego przetrzymywano w gołębniku bez dostępu do wody, pożywienia i światła dziennego. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi jej do trzech lat więzienia.

Królik uwięziony bez wody i jedzenia. Wezwano straż

Królik uwięziony bez wody i jedzenia. Wezwano straż

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do szpitala trafił kierowca mercedesa, który z stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. - Prawdopodobnie zasłabł za kierownicą - ustalił reporter tvnwarszawa.pl.

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z hoteli w Płońsku (Mazowieckie) zapaliła się instalacja fotowoltaiczna. Ewakuowano 17 osób.

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas czwartkowej uroczystości w Warszawie podpisali sprayem mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej. - Chcieliśmy, żeby to był symbol radości, barwy i nadziei - podkreślał Miller. Cimoszewicz wspominał kulisy polityczne przed podpisaniem traktatu akcesyjnego. - Zmieniliśmy sposób negocjowania, żeby osiągnąć sukces. I ten sukces osiągnęliśmy - stwierdził.

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Źródło:
TVN24

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl