Jak przekazała nam rzeczniczka Zarządu Oczyszczania Miasta, kosze na śmieci z centrum zostały usunięte ze względów bezpieczeństwa.
Policja potwierdza, że to na ich prośbę i dodaje. - Mimo, że to ze względu na pierwszy stopień zagrożenia, to są standardowe działania, poprzez, które chcemy zapewnić bezpieczeństwo w mieście - mówi Maciej Karczyński, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Nad stolicą krązy też kilka śmigłowców bojowych, a na ulicach pojawiło się więcej policjantów niż zwykle. W sumie będzie ich ponad sześć tysięcy. Pomaga im też m.in. 28 spottersów z Niemiec i 10 z Włoch.
Z kolei na samym Stadionie Narodowym standardowo będą nie tylko spottersi, ale też policjanci z prewencji, policyjni antyterroryści, snajperzy i policjanci po cywilnemu. To właśnie oni przed wejściem na obiekt będą przy pomocy specjalnych urządzeń sprawdzać, czy kibice nie wznoszą np. radioaktywnych substancji.
Tratwa na Bugu
Na zabezpieczenie meczu ma wpływ incydent ze znalezieniem przez Straż Graniczną na tratwie ładunków wybuchowych. Według RMF FM były na niej też przemycane papierosy i - choć nie potwierdzają tego służby - telefon ze zdjęciem Stadionu Narodowego.
MSW i służby zapewniają, że choć nie ma zagrożenia dla Euro i bezpieczeństwa kibiców, to wprowadzono pierwszy, najniższy stopień alarmowy.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl