Oprócz frontu budynku prace konserwatorskie objęły drzwi wejściowe, balustrady balkonów, kwietniki, tabliczki adresowe, kutą bramę wjazdową z ażurowymi motywami czy oryginalne uchwyty na flagi. Jak informuje urząd miasta, za prace konserwatorskie odpowiadała wspólnota mieszkaniowa. Remont był możliwy dzięki dotacji z miejskiego budżetu. W sumie wyniosła ona 500 tysięcy złotych.
"To kolejna stołeczna kamienica wpisana do rejestru zabytków, której przywrócono przedwojenny szyk" - piszą urzędnicy.
Zachowane ślady wojny
Kamienica to pięciopiętrowy narożny budynek, który został wybudowany w latach 30. XX wieku. Zaprojektował ją Józef Steinberg na zlecenie Mojżesza Horowitza. Przetrwała II wojnę światową, jednak podczas powstania warszawskiego mocno ucierpiała jej piaskowcowa elewacja.
Przed rozpoczęciem prac remontowych stołeczny konserwator zabytków zlecił analizę techniczną stanu poszczególnych płyt z piaskowca, by stwierdzić, czy możliwe będzie ich zachowanie. Płyty były pokryte grubą warstwą brudu, a część na parterze została zamalowana farbą. Mimo to okazało się, że są one w dobrym stanie. Dodatkowo, jak informuje ratusz, ich kondycja pozwala na zabezpieczenie i ekspozycję śladów wojennych postrzałów.
Luksusowy zabytek
Dwa lata temu obiekt został wpisany do rejestru zabytków. Mazowiecki konserwator zabytków argumentował wtedy, że to przykład "luksusowej architektury polskiej lat trzydziestych".
Przesądzają o tym między innymi charakterystyczne wykończenia budynku - szydłowiecki piaskowiec na elewacjach, wapień w bramie przejazdowej, różnokolorowy marmur na klatce schodowej czy chromoniklowane ramy drzwi w holu.
ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁA KAMIENICA W MOMENCIE WPISANIA JEJ DO REJESTRU ZABYTKÓW:
Nowy zabytek Warszawy
kk/mś
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta