Do wyboru były spektakularne projekty, o fikuśnym kształcie i nietypowym materiale. Jury zdecydowało się jednak na niewielki i wyjątkowo skromny projekt kładki przez Wisłę. Wojciech Wagner, wicedyrektor miejskiego Biura Architektury i Planowania Przestrzennego podkreśla, że w przypadku budowy mostu liczy się nie tylko efektowny wygląd, ale i konstrukcja, która nie będzie sprawiać kłopotów.
Smukła, delikatna, wygięta w lekki łuk i wykonana prawdopodobnie ze stali kortenowskiej - taka ma być pieszo-rowerowa kładka przez Wisłę, która połączy ulicę Okrzei na Pradze z Karową na Powiślu. Wyniki konkursu na projekt przeprawy ogłoszono w czwartek. Spośród 40 propozycji wygrała jedna z najskromniejszych, zaskakująca prostotą.
Wojciech Wagner, jeden z członków jury nie chciał zdradzić czy zwycięska praca firmy Schussler Plan była jego faworytem. - W jakiś sposób była ciekawa dla wszystkich głosujących. Ja na pewno też szereg zalet w niej odnajduję - przyznaje w rozmowie z tvnwarszawa.pl. Dopytywany o to, jakie to zalety, na pierwszym miejscu wskazuje: jest dosyć dyskretna.
- Z jednej strony taka dyskrecja jest zaletą, bo łatwo wpisuje się w krajobraz, nie niszczy wartości, które on posiada. Z drugiej strony, można oczekiwać od takiego obiektu, żeby był bardziej spektakularny. Był jakąś ikoną - dodaje. I przyznaje, że wśród członków jury pojawiła się dyskusja o tym, czy lepiej wybrać formę skromną, czy właśnie postawić na coś efektownego, charakterystycznego i spektakularnego.
Smukła, estetyczna, bezproblemowa
Dlaczego zwyciężyła ta pierwsza koncepcja? - Tu dochodzi problem konstrukcyjny, który przy mostach jest bardzo istotny - odpowiada Wagner. - Każde niedopatrzenie czy najmniejszy nawet błąd ma potem bardzo istotne skutki. W tym sensie specjaliści od konstrukcji mostów, którzy też byli członkami jury zwracali na ten aspekt naszą szczególną uwagę. Przez to atrakcyjne prace i rozwiązania często nie szły w parze z bezproblemowym opracowaniem konstrukcji. Miały mniej punktów w tym obszarze - wyjaśnia.
- Główną zaletą tego obiektu jest też jego smukłość. Pewne nawiązanie do tradycyjnych elementów mostu ze współczesną estetyką. Ten pylon, który szczególnie po wschodniej stronie został zaproponowany, ta jego niesymetryczność i umiejscowienie go w tej już trochę zazielenionej części koryta rzeki. To ciekawe rozwiązanie o świeżym i współczesnym podejściu do projektowania mostów - opisuje nasz rozmówca.
Stal kortenowska do zmiany
Jednym z charakterystycznych elementów kładki jest nie tylko jej kształt, ale też materiał, z której ma być wykonana. W przypadku naszej kładki przez Wisłę, autor zwycięskiej koncepcji zaproponował, aby była to stal kortenowska - przypominająca nieco zardzewiałą blachę. Jednak wiceprezydent miasta Renata Kaznowska napisała na Twitterze, że jury w zaleceniach zaproponowało zmianę cortenu na inny materiał.
Jury w zaleceniach proponuje zmianę materiału cortenu. Pozdrawiam— Renata Kaznowska (@RKaznowska) 14 września 2017
Dlaczego? Wymiana jednego z charakterystycznych elementów w dopiero co wybranym projekcie może zastanawiać. Wojciech Wagner odpowiada ostrożnie, że "w tym zakresie nic nie jest przesądzone".
- Faktycznie zaistniał taki problem, bo są znane przykłady, gdzie ten materiał nie zafunkcjonował dobrze. Może być trudny w utrzymaniu - przyznaje Wagner. - Rozwiązanie ze stalą kortenowską jest w sensie wizualnym, w moim odbiorze, bardzo dobre. Ale jeśli się okaże, że z jakichś powodów technicznych nie będzie to właściwe, trzeba będzie znaleźć inne rozwiązanie - wyjaśnia wiceszef Biura Architektury. Jakie? Tego na razie nie wiadomo. Jak dodaje nasz rozmówca, takie szczegóły będą rozstrzygane na etapie tworzenia projektu wykonawczego przez inwestora i późniejszego zarządcę inwestycji, którym będzie Zarząd Dróg Miejskich.
Przejście na Wisłostradzie?
Kładka przez Wisłę ma zachęcać do spacerów, być wygodnym szlakiem łączącym dwa brzegi rzeki. Nie rozstrzygnięto jednak, jak będzie wyglądać zejście z kładki na ruchliwą Wisłostradę. Nowa inwestycja sugeruje wymalowanie tam przejścia dla pieszych. Co z drugiej strony mogłoby utrudnić ruch samochodowy.
- To jest bardzo trudna sprawa - przyznaje Wagner. - W kwestii funkcjonalności ruchu pieszego takie przejście jest niezwykle pożądane. Schodzi się z mostu i od razu wchodzi do centrum miasta, ale ono oczywiście negatywnie wpływałoby na płynność ruchu samochodowego – potwierdza wicedyrektor Biura Architektury.
- Gdzieś to trzeba balansować. Wiadomo, że w ścisłym centrum miasta nie może być tak, że samochody mają absolutnie pierwszeństwo przed wszystkimi. Ale tutaj jest inny problem. Niedaleko jest wyjazd z tunelu i robienie przejścia w tej chwili, przy obecnej sytuacji geometrycznej tej drogi może być zbyt niebezpiecznie. Ale ostatecznie będzie to też decyzja zarządcy drogi i inżyniera ruchu - zastrzega.
Sąd konkursowy
Oprócz Wojciecha Wagnera, w sądzie konkursowym oceniającym projekty kładki zasiadali: Marek Mikos (zastępca dyrektora Biura Architektury), Renata Kaznowska (wiceprezydent Warszawy), Rainer Mahlamäki (fiński architekt, projektant Polin), Łukasz Puchalski (dyrektor Zarządu Dróg Miejskich), Jacek Grunt-Mejer (pełnomocnik prezydenta ds. rewitalizacji), Ewa Kuryłowicz i Maciej Mąka (Stowarzyszenie Architektów Polskich), Agnieszka Kulesza (Zarząd Dróg Miejskich), Hubert Markowski (Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej), Wojciech Zabłocki (architekt), Patryk Zaręba (architekt krajobrazu) i Henryk Zobel (Wydział Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej).
- Niezwykle trudny konkurs, ponieważ napłynęło bardzo dużo, bardzo ciekawych, bardzo inspirujących prac, bardzo wyjątkowych. Na czym bardzo nam zależało, to przede wszystkim połączenie dwóch brzegów, 400 metrów, z myślą o pieszych, rowerzystach - mówiła podczas konferencji Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
Inwestycja, zgodnie z planami ratusza, ma być gotowa w 2020 roku.
kw/pm